Nieliczne komitety strajkowe w Polsce nie zgadzają się z decyzją krajowego ZNP, czują się oszukani. A jak mielecki oddział ZNP komentuje decyzję o zawieszeniu strajku?
Na facebookowej stronie mieleckiego oddziału pojawiły się takie słowa: - Nie możemy postrzegać tej decyzji jako poddania się. Prowadzenie strajku przez ZNP, pilnowanie wszelkich procedur i podejmowanie prób negocjowania z samorządami wsparcia finansowego dla strajkujących nie zagwarantuje ludziom środków do życia. Kolejne tygodnie strajku bez pieniędzy mogłyby skończyć się dla nas destrukcyjnie. Byliśmy razem, daliśmy radę! Nadal jesteśmy i będziemy w proteście! – pisał Stanisław Rajda, prezes mieleckiego oddziału ZNP.
A w rozmowie z nami podkreślił: - Stosujemy się do zasad panujących w naszym związku. Ponieważ jest to uchwała prezydium Zarządu Głównego ZNP, my jako oddział jesteśmy jednostką podległą pod zarząd główny i naszym obowiązkiem jest wykonanie uchwały.
- W środę 24 kwietnia mieliśmy spotkanie, na którym podjęliśmy decyzję pierwotną, że będziemy strajkować do wtorku 30 kwietnia. Oczekiwaliśmy jakiejś kierunkowej decyzji Zarządu Głównego ZNP i właśnie ją otrzymaliśmy. Są pojedyncze osoby, które uważają, że może niekoniecznie była to słuszna decyzja, ale wielu ludzi mówi, że jest to pewien sposób zakończenia w chwili obecnej tego strajku – komentuje prezes.
Czy od pierwszego września rozpocznie się strajk? - To zależy od tego, co będzie się działo w kolejnych dniach, w kolejnych miesiącach. Na czerwiec pojawiły się propozycje takiego prawdziwego oświatowego okrągłego stołu. Liczymy, że w tym czasie uda się wiele zmienić – dodaje Stanisław Rajda.
Mamy nadzieję, że do tego czasu wszystkie strony sporu dojdą do sensownego porozumienia, mając na uwadze - jak podkreślają obie strony - dobro uczniów, a same podziały między strajkującymi i niestrajkującymi nauczycielami zostaną zlikwidowane.
Od poniedziałku wszystkie mieleckie szkoły zaczną normalnie pracować. Uczniowie nie zdążą się przemęczyć, gdyż od środy znów wolna od zajęć szkolnych majówka.
