Popularna jemioła jest nie tylko świąteczną ozdobą. To także półpasożyt, który żyje na drzewach. Są to charakterystyczne kule, często widywane w koronach drzew. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że jest ona bardzo niebezpieczna dla innych roślin i walka z nią jest bardzo trudna.
Jemioła pobiera ze swojego żywiciela wodę, oraz składniki mineralne. W ostatnich latach powstały badania, które wykazały, że korzysta również z asymilatów. Udowodniono, że nawet 40% węgla, który znajduje się w jemiole, może pochodzić z żywiciela.
- mówi Łukasz Szatan z Nadleśnicwa Tuszyma.
Jemioła stanowi bardzo duże zagrożenie przede wszystkim z tego powodu, że w ostatnich latach mamy coraz więcej okresów z małymi opadami. W suchych okresach większość roślin zamyka aparaty szparkowe, aby ograniczyć transpirację. Jemioła tego nie robi i cały czas pobiera wodę ze swojego gospodarza. Kolejnym problemem jest to, że jemioła bardzo długo pasożytuje na swoim żywicielu. Bardzo duża część drzewostanów przez to wysycha.
- kontynuuje Łukasz Szatan.
Co więcej, owoce jemioły są pożywieniem kilku gatunków ptaków, m.in. jemiołuszki czy drozdowate, które w naturalny sposób roznoszą jej nasiona. Ponadto ten półpasożyt nie ma żadnych naturalnych wrogów, co oznacza że praktycznie nie ma naturalnego sposobu na usunięcie jej z drzewa. Porażenie jemiołą powoduje obniżenie odporności i kondycji drzew. Jednym ze sposobów walki jest odłamywanie gałązek jemioły. Nie zawsze jest to jednak skuteczne. Można również usunąć całą gałąź drzewa, jednak nie jest to możliwe na taką skalę ze względu na koszty. Jemioła występuje bardzo licznie na drzewach w lasach pod Mielcem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.