Abolicja czynszowa była wprowadzona podczas wiosennego lockdownu. Obecnie, gdy centra handlowe ponownie mają być zamknięte (oprócz sklepów spożywczych, kosmetycznych oraz ze środkami czystości, aptek, sklepów z wyrobami medycznymi i farmaceutycznymi, art. remontowo-budowlanymi, artykułami dla zwierząt, prasą oraz lokali usługowych) Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług jest za wprowadzeniem podobnych regulacji jak podczas wiosennego lockdownu, czyli np. abolicji czynszowej.
Przeczytaj także: Jest decyzja Premiera: Zamknięcie kultury, galerii handlowych i całkowite nauczanie zdalne [NA ŻYWO]
W ocenie Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług, jesienne uderzenie pandemii przybliża widmo lockdownu o niesprecyzowanym jeszcze zakresie.
Ponowne zamknięcie centrów handlowych oznacza pozbawienie możliwości funkcjonowania setek przedsiębiorstw realizujących swoje funkcje biznesowe na terenie centrów i odcięcie ich z dnia na dzień od źródła przychodów - czytamy w dokumencie.
- Mamy już doświadczenie pierwszej fali ataku koronawirusa i doskonale rozumiemy, że niezbędne są ruchy, które będą skutecznie zapobiegać rozwojowi pandemii w kraju. Ponowne zamknięcie centrów handlowych wiąże się w naszym przekonaniu z respektowaniem rozwiązań prawnych zastosowanych podczas pierwszego lockdownu. Wówczas rząd mając na względzie los setek tysięcy polskich pracowników w ramach tarczy antykryzysowej potwierdził abolicję czynszową - wskazali handlowcy. Ich zdaniem, co do zasady, analogiczne regulacje powinny mieć zastosowanie w obecnej sytuacji.
Ich zdaniem, "w najprostszym ujęciu, brak handlu oznacza brak konieczności płacenia czynszów".
Przeczytaj także: Koszmar chorej na koronawirusa. Drugi dzień bezskutecznie dzwoni do sanepidu w Mielcu
Według władz ZPPHiU, gigantyczne straty i luka gotówkowa po wiosennym lockdownie wymagają działań pomocowych od rządu i wsparcia w wychodzeniu z kryzysu. "Niepokoi nas perspektywa pogłębienia jego skutków" - wskazano.