W dokumencie, który trafił do Pałacu Prezydenckiego, znalazł się postulat comiesięcznych wypłat dla matek, których wysokość byłaby powiązana z liczbą wychowywanych dzieci. Pomysłodawca wskazuje, że ma to być szczególna forma zabezpieczenia dla kobiet, które zrezygnowały z aktywności zawodowej, by poświęcić się rodzinie.
Zgodnie z propozycją wysokość świadczeń powiązana byłaby z płacą minimalną (obecnie 4666 zł). Matka jedynaka mogłaby liczyć na połowę tej kwoty – 2333 zł. W przypadku dwójki dzieci wypłata wyniosłaby pełną pensję minimalną, a przy trójce – 150 proc., czyli prawie 7 tys. zł.
Bonus emerytalny dla matek
Projekt przewiduje również dodatkowe świadczenie emerytalne. Każde dziecko wychowane przez kobietę zwiększałoby jej przyszłą emeryturę o 600 zł. To oznacza, że matka trojga dzieci miałaby zagwarantowane 1800 zł miesięcznie więcej niż wynikałoby to z jej składek.
Inicjator petycji argumentuje, że program ma zapobiec dramatycznym sytuacjom, w których kobiety – po latach poświęconych rodzinie – pozostają bez środków do życia.
Choć propozycja budzi emocje i pytania o realne źródła finansowania, nie da się ukryć, że dotyka ważnego społecznie problemu – sytuacji kobiet, które poświęciły życie wychowaniu dzieci, a dziś często pozostają bez zabezpieczenia finansowego. Teraz decyzja należy do polityków – czy zechcą podjąć dyskusję nad projektem i przełożyć go na konkretne rozwiązania prawne. Jedno jest pewne: temat emerytur i wsparcia rodzin wróci jeszcze nie raz i będzie jedną z kluczowych kwestii w debacie publicznej najbliższych lat.
Komentarze (0)