Dokładnie 24 marca 1944 r. w Markowej niemiecki okupant zamordował Wiktorię i Józefa Ulmów. Powodem egzekucji małżeństwa i ich dzieci było ukrywanie i pomoc Żydom. Historia tej rodziny była tak niezwykła, że obecnie trwa proces beatyfikacyjny. W miejscu, gdzie kiedyś stał dom Ulmów udało się otworzyć muzeum, które szerzy ideę pamięci Polaków radujących Żydów podczas drugiej Wojny światowej. W tym gronie znaleźli się też mielczanie m. in. Eugeniusz Szyfner, który wraz z matką ukrywał Żydów pod Mielcem.
Eugeniusz Szyfner urodził się 29 grudnia 1922 r. w Tarnowie w wielodzietnej rodzinie. W czasie okupacji niemieckiej, jako nastolatek, był świadkiem spalenia kilkudziesięciu Żydów w mieleckiej synagodze. Gdy Niemcy zaczęli likwidować getto, wraz z matką Katarzyną w kurniku majątku w Chorzelowie, gdzie pracował, ukrył dziewięciu Żydów. Wszystkim ratowanym udało się przeżyć wojnę. Za swoje zasługi w 1996 r. został uhonorowany tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Do końca życia niestrudzenie dawał świadectwo o tamtych wydarzeniach.
Oto archiwalny fragment wspomnień Eugeniusza Szyfnera, który opowiedział o tym zdarzeniu dziennikarzom Korso:
Muzeum w Markowej otwarto w 2016 roku
17 marca 2017 r., z okazji pierwszej rocznicy otwarcia Muzeum zaprezentowano na fasadzie budynku video mapping według projektu Marika Wato, z podkładem muzycznym wykorzystującym utwór śpiewany przez Agnieszkę Kowalczyk-Krzysiek.