15 lipca - oto dzień, który raczej przez nikogo nie będzie świętowany zbyt hucznie. Przypada wtedy bowiem Dzień bez Telefonu Komórkowego. Czy można jeszcze tak funkcjonować? Zapytaliśmy o to naszych czytelników. Prawie wszyscy byli zdania - że się da, że woleliby spędzić ten czas z rodziną, na rozmowach, grillowaniu, zabawie, odpoczynku... Jak jednak będzie w rzeczywistości? Czy dziś zobaczymy na naszych ulicach pieszych, rowerzystów - a zdarza się, że i kierowców - bez telefonów komórkowych w dłoni? Przekonamy się już niedługo.
Są wszędzie, robią wszystko
Wraz z pojawieniem się telefonów komórkowych cieszyliśmy się, że będziemy mogli w każdym miejscu i w każdej chwili zadzwonić w razie potrzeby. Wówczas telefon miał być pomocny w sytuacjach awaryjnych i myśleliśmy, że daje nam wolność. Dzisiaj coraz częściej jesteśmy świadomi, że z tą wolnością niestety nie jest tak, jak myśleliśmy. Telefony na przełomie kilkudziesięciu lat przeszły ogromną "metamorfozę". Obecnie dzwonienie jest tylko jedną z wielu funkcji aparatu i to niekoniecznie podstawową. Chyba nie ma nawet takiej dziedziny życia, która by się nie wiązała z używaniem telefonu. Wszystko to, co dzisiaj umożliwiają telefony, sprawia, że żyjemy zupełnie inaczej niż kilkanaście lat temu. Telefony sprawiają, że niektórzy z nas są online przez całą dobę. J
eszcze kilka lat temu Internet był dodatkowo płatny, dzisiaj wszyscy operatorzy telekomunikacyjni oferują tę usługę bez limitu danych. Możemy być całą dobę w Internecie i niewiele nas to kosztuje. Media społecznościowe pochłonęły nas na dobre, a w połączeniu z telefonem komórkowym stanowią "związek" idealny. Tak oto nasza wolność, o jakiej marzyliśmy, została zamieniona na wieczne bycie online... Przyzwyczailiśmy siebie i innych, że zawsze jesteśmy pod ręką, a jeśli wychodząc z domu, zapomnimy telefonu, to czujemy się z tym niekomfortowo.
Dzisiaj półki w salonach z telefonami obłożone są smartfonami. Zastępują one komputery, nawigacje i aparaty fotograficzne, a niektórym nawet przyjaciół. Szybkie aplikacje z mediami społecznościowymi dla niektórych stanowią zastępstwo realnych spotkań i rozmów na żywo. W jednym urządzeniu widzimy, co u kogo słychać. Coraz częściej młodzież, a nawet dzieci są uzależnione od multimedialności smartfonów i zabawy nimi.
Nie możemy przedstawiać komórek tylko w złym świetle. Smartfony to doskonałe narzędzie do pracy i nauki. Wielu przedsiębiorców i biznesmenów może prowadzić swoje firmy z dowolnego miejsca na świecie. Poza tym, że telefon służy do rozmów, to jeszcze umożliwia załatwienie każdej sprawy biznesowej w ciągu kilku minut. Dzięki połączeniu z Internetem telefon to niewyczerpane źródło całodobowej informacji. Dzięki telefonom możemy w kilka chwil zrobić zakupy, zapłacić rachunki czy za bilety. Dlatego telefonów nie można odbierać jedynie w formie zagrożenia. To doskonałe narzędzie, z którego trzeba umieć korzystać.
Niepodważalny jest fakt, że telefony zmieniły nasze życie zarówno na lepsze, jak i na gorsze. Niestety, uzależnienie i ciągłe "bycie pod ręką" nie wpływają dobrze na nasze głowy. Jednocześnie ułatwianie codziennego życia to ta zaleta, którą docenią wszyscy.
To już choroba
Dziś jest ich już więcej niż ludzi. Telefon komórkowy przejął funkcję wielu urządzeń. Aż 60% mniej osób używa w tych czasach budzika i zegarka. Po co, skoro i tak łatwiej spojrzeć na ekran. Tylko potem trudno się dziwić, że dzieci nie mają pojęcia, jak odczytuje się godzinę z tradycyjnych zegarków... Uzależnienie od telefonu ma już swoją nazwę - to nomofobia i podobno cierpi na nią 200 milionów ludzi na świcie. Ludzi dotknięci tą przypadłością boją się wychodzić z domu bez telefonu... Oprócz tego istnieje też choroba, która polega na tym, że słyszy się dzwonek telefonu nawet wtedy, gdy nikt nie dzwoni. I kto tego nie doświadczył choć raz w życiu? Sprawdzamy telefon średnio 150 razy dziennie, dlatego staje się siedliskiem bakterii. Jest na nim więcej drobnoustrojów niż w publicznej toalecie!
Smartfon na drodze
Z badań Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że używanie telefonu komórkowego podczas jazdy może być przyczyną nawet co czwartego wypadku na polskich drogach.
Eksperci z ITS podkreślają, że używanie smartfona podczas prowadzenia samochodu kilkadziesiąt razy obniża reakcję kierowcy na to, co się dzieje na drodze.
Zwykła rozmowa telefoniczna negatywnie wpływa na czas reakcji podczas hamowania i utrzymywania bezpiecznej odległości. Co więcej, stwarza takie samo zagrożenie na drodze, jak osoba z 1 promilem alkoholu we krwi.
Kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku i za to wykroczenie szacunkowo wystawiane jest ok. 100 tys. mandatów rocznie.
Nieodpowiedzialne selfie
Wypadki związane z nieostrożnym robieniem sobie zdjęć w niebezpiecznej sytuacji zdarzają się coraz częściej. Wyjątkowe selfie niestety zbiera za sobą ofiary. Jedną z pierwszych historii tego typu była śmierć trzech nastolatek, które zrobiły sobie zdjęcie na torach kolejowych, gdy tuż za nimi jechał pociąg. Przed śmiercią zdążyły opublikować na Facebooku post brzmiący: "Stojąc tuż przed pociągiem haha to niesamowite!!!".
Ludzie czasami zrobią wszystko, by zdobyć wyjątkowe ujęcie. W ten sposób życie straciły już tysiące ludzi, i to nie tylko w wypadkach samochodowych. Wielbiciele selfie spadali z mostów, ze skał, raziły ich pioruny, tonęli, zabijały ich zwierzęta...
Może by tak jednak spróbować w przyszły poniedziałek zostawić telefon w domu? Zawsze to trochę bezpieczniej...
