O tym, że sytuacja finansowa mieleckiej szpitala nie jest dobra starosta Lonczak alarmował już od kilku tygodni. Ostatnie sesje rady powiatu były zdominowane dyskusją na temat stanu finansów szpitala. Mówiło się o prawie 14 mln złotych strat. Problemem jest to, że nie wiadomo skąd szpital ma znaleźć brakujące fundusze. Związki zawodowe działające w szpitalu publicznie wyrażały brak zaufania do obecnego dyrektora. Jak tłumaczy Stanisław Lonczak - starosta mielecki - Zarząd powiatu musiał zareagować na tą trudną sytuację.
- Taka zapadła decyzja Zarządu. Dokładnie 31 marca umowa zatrudnienia dyrektora wygasa. To jest fakt - komentuje Stanisław Lonczak.
-Będziemy musieli w szybkim tempie ogłosić konkurs na dyrektora szpitala. W tej chwili będziemy już kończyć audyt i już 26 lutego odbędzie się specjalna sesja Rady Powiatu poświęcona ocenie sytuacji w szpitalu powiatowym. Obecnie jest tak, że każdy miesiąc przynosi coraz bardziej negatywne skutki finansowe. Chcemy ustabilizować tę sytuację, żeby nie pogłębiać straty finansowej szpitala -
- Ten szpital czeka trochę zmian, żeby móc z czasem osiągać coraz lepsze wyniki finansowe i coraz lepiej obsługiwać pacjentów.
- To tylko przyspieszyło naszą decyzję o odwołaniu dyrektora, ale przypomnę, że tylko jak otrzymalićmy wstępny plan finansowy, w którym uwzględnione było prawie 15 mln złotych strat na 2019 rok to było to dla nas bardzo duże zaskoczenie. Przy amortyzacji ok 5 mln - to samorząd musiałby dołożyć do budżetu szpitala prawie 9 mln złotych. To bardzo duża kwota. Przykładowo jest to równowartość wszystkich zaplanowanych przez nas inwestycji - komentuje starosta.
