Władysław Ortyl w ubiegły czwartek po południu spotkał się po raz kolejny z mieszkańcami Woli Mieleckiej, w miejscowej remizie strażackiej. Kolejna bardzo zażarta dyskusja na temat planowanej drogi trwała prawie trzy godziny.
- Nie może być tak, panie marszałku, że wciska nam pan drogę pięć metrów od naszych domów, może lepiej od razu nas wysiedlcie, bo nie wyobrażamy sobie, jak tam wtedy mieszkać. Decydując się na drogę w tym miejscu, przekreśla pan dorobek naszego życia - mówił zdenerwowany mieszkaniec Woli Mieleckiej.
Marszałek chłodził silne emocje przybyłych, zapewniając, że decyzja o przebiegu drogi przez Wolę Mielecką nie zapadła. -Na razie trwają konsultacje społeczne, które planowane są także w Trzcianie jak i w Piątkowcu - mówił Władysław Ortyl, który zapewniał, że nie tylko te warianty brane są pod uwagę. - Jesteśmy otwarci na inne propozycje od państwa, każdą z nich będziemy chcieli przeanalizować.
Czekając na wyrok
Ponad miesiąc temu na spotkaniu z mieszkańcami Woli Mieleckiej marszałek zobowiązał się przedstawić inne warianty przebiegu drogi wojewódzkiej, niż ten zaproponowany przez Wolę Mielecką. Uspokoił też mieszkańców miejscowości zamiarem szybkiej analizy wariantów, a także niezwłocznym podjęciem decyzji w sprawie przebiegu drogi. W ubiegły czwartek zaprezentowany został wariant przebiegu drogi przez Trzcianę i las piątkowski oraz Wolę Mielecką - Nie usłyszeliśmy żadnych konkretów, dalej nie wiemy, co będzie z naszymi domami, żyjemy w ciągłej niepewności, nie śpiąc po nocach - mówiła po spotkaniu mieszkająca w pobliżu planowanej drogi pani Anna.
Mapy wciąż nieaktualne
Przybyłych na spotkanie poruszyła także prezentacja, w której projektant przedstawił dwa warianty przebiegu drogi. - Informacje te są niejasne i w dodatku niedokładne - mówili poirytowani mieszkańcy miejscowości.
- Pan dalej nie ma aktualnej mapy, bo u mnie na działce stoi wiata, na którą mam wydane pozwolenie, a której tutaj nie ma – wytknął nieprawidłowość mieszkaniec Woli Mieleckiej.
- Mapa, którą pozyskaliśmy, została zatrzymana na pewnym etapie naszych prac planistycznych i związku z tymi spotkaniami była uzupełniana. Podkłady geodezyjne wciąż są jednak nieaktualne, wszystkie zaistniałe zmiany zostaną jeszcze naniesione - odpowiedział projektant Marcin Dobek. Pokaz mężczyzny w zawiązku z licznymi wątpliwościami zainteresowanych był co chwilę przerywany i ostatecznie nie został dokończony. Wywiązała się dyskusja, padały pytania, na które trudno było mieszkańcom uzyskać precyzyjne odpowiedzi. - Jaka powinna być odległość naszych domów od planowanej drogi? - zapytała z jedna z osób.
- Przy planowaniu drogi budynki powinny być usytuowane zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego lub z wydanymi warunkami zabudowy - odpowiedział projektant. Ta odpowiedź nie usatysfakcjonowała pytającego.
Ostre podsumowanie radnego
Gdy sytuacja stała się bardzo napięta, głos w dyskusji zabrał radny gminy Mielec Mariusz Kawalec. - Atmosfera się zagęściła, bo ludzie ci nie dostają precyzyjnych odpowiedzi na swoje pytania. Na to, w jakiej odległości powinny znajdować się budynki od planowanej drogi, pan udzielił bardzo sprytnej odpowiedzi ... o budynkach, my jednak mówimy o planowaniu drogi, nie budynków, które już są. Proszę nam więc odpowiedzieć, jaka minimalna powinna być odległość domów od planowanej drogi? - zapytał randy. W odpowiedzi usłyszał, że nie ma takich przepisów, które to ustalają.
Na końcu spotkania radny ostro odniósł się do planu budowy drogi przez Wolę Mielecką. - Nie powiem, co myślę, jeśli w dzisiejszych czasach ktoś planuje w taki sposób obwodnicę. Wariant przez Wolę Mielecką omija zabudowania, przez co nie jest to prosta droga, tylko przypominająca slalom. Oczywiste jest dla mnie to, że kierowcy jadący od strony Radomyśla Wielkiego wybiorą drogę na strefę, mając do wyboru prostą drogę czy wężykiem między domami przez Wolę Mielecką. Dla mnie nie ma żadnej wątpliwości. Nie dziwię się mieszkańcom, którzy denerwują się, jak słyszą tak przygotowaną prezentację i informacje, które mijają się z prawdą - podsumował Mariusz Kawalec.
Głos rozsądku
Za wybraniem wariantu przez Trzcianę opowiedział się również radny sejmiku podkarpackiego Jan Tarapata: - Pan marszałek inaczej podchodzi do tej sprawy, mówi o stronie ekonomicznej. Jak patrzę jak ta inwestycja wpłynie na rozwój tego terenu w następnych latach. Wariant przez Wolę Mielecką jest wariantem, który nie załatwi istniejącego problemu komunikacyjnego. Jeżeli nie ma się zaplecza finansowego, moim zdaniem, powinno się etapować budowę tej drogi i podzielić koszty jej finansowania, żeby osiągnąć zamierzony cel.