Mieszkańcom Mielca - zwłaszcza tym starszym – nie trzeba tłumaczyć, czym są meleksy. Elektryczne pojazdy produkowane były w mieleckim zakładzie już w latach 70. WSK jako jedyne zdecydowało się na realizację zamówienia amerykańskiego dilera wózków
golfowych. Powstało 10 prototypów. W 1971 ruszyła seryjna produkcja. W 1993 roku Melex został wydzielony z WSK. Powstawały kolejne modele pojazdów. Trzy lata później większość udziałów w spółce należała już do PEZETEL-u, który nie przyniósł niczego dobrego. Zadłużenie na poziomie 8,5 mln zł, upadłość, wreszcie w 2004 roku syndyk. Ale firma nie poddała się - nadal produkowała swoje pojazdy. Jeszcze w tym samym roku za kwotę 5,4 mln zł kupił ją Andrzej Tyszkiewicz... i postawił na nogi. Działania marketingowe przyniosły oczekiwane efekty - dochody spółki w ciągu zaledwie roku podwoiły się. - Cały czas pracujemy nad nowymi rozwiązaniami i modelami. Pod koniec 2015 roku zaprezentowaliśmy nową linię, która dziś liczy już 12 modeli – mówi Forbesowi Dariusz Gujda. Produkcja cały czas się powiększa, a sama firma jest w trakcie budowyw Mielcu nowej siedziby z halą produkcyjną. Inwestycja ma zakończyć się jeszcze w tym roku. Forbes dostrzegł prężny rozwój firmy, dlatego znalazła się ona wśród laureatów Diamentów Forbesa, przyznawanych najszybciej rozwijającym się firmom.
Warto dodać, że na Podkarpaciu w 2017 roku liczba Diamentów Forbesa wyniosła 70, w poprzednim laureatów było 58. Oprócz Melexu wyróżnione z Mielca i okolic firmy to: z przychodami powyżej 250 mln zł - spółki Bury i Kronospan. Firmy z przychodami od 5 mln zł do 50 mln zł: WS Kooperacja PZL Mielec, Van Berde, Waldrom Usługi Transportowe Przewozy Krajowe i Międzynarodowe, Zakład Produkcji Maszyn i Urządzeń RSM, Inte Maszyny, Targum Mielec i Wytwórnia Zespołów Kooperacyjnych.