Dzięki godzinom pracy ze stylistą Marta miała okazję przekonać się, że kolory i fasony, które - jak wcześniej myślała - są nie dla niej, nie tylko pasują, ale też ona sama może czuć się w nich dobrze. Jakub Smoleń dobierał dla Marty ubrania w sklepie odzieżowym Migbet. Bielizna dobrana u brafitterki w sklepie Katarzynka sprawiła, że różne fasony świetnie leżały. Idealne do finałowej stylizacji buty znaleźliśmy w salonie Verona, a fryzurę i makijaż wykonały panie z salonu fryzjerskiego Aga i firmy kosmetycznej Mary Kay.
Upalny letni dzień nie przeszkodził nikomu w dokonywaniu kolejnych zmian w wizerunku Marty. Co więcej - finalny efekt był idealny na właśnie taki dzień. Marta w finałowej stylizacji - długiej, wzorzystej sukience, różowych kolczykach i niesamowitych sandałkach na wysokim obcasie i luźno upiętych włosach wyglądała wprost zjawiskowo, a zarazem letnio, wakacyjnie. Ta stylizacja wywołała efekt "wow!" Od razu skojarzyła się nam z wakacjami na Hawajach, w Hiszpanii lub innych ciepłych krajach.
- To było przyjemne popołudnie - mówiła Marta, która w czasie metamorfozy straciła poczucie czasu. I dobrze! Przymierzanie ciekawych ubrań, nowa fryzura, profesjonalny makijaż to czas, kiedy można się nareszcie odprężyć, odetchnąć od domowych obowiązków, poczuć kobieco, być "dopieszczoną" przez profesjonalistów od wizerunku. Zadowolenie widoczne na twarzy Marty to jest to, o co nam chodziło.
Metamorfozę przeprowadziliśmy w sklepie odzieżowym "Migbet" w CH Pasaż
Obuwie wybraliśmy w sklepie "Verona" w CH Pasaż