Na punktach pomiarowych w rzekach powiatu mieleckiego sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Jak pokazuje poniższe zestawienie stan wód jeszcze bardziej się obniżył
Trwa susza hydrologiczna
Według Hydrologów pojęcie susza hydrologiczna występuje wtedy, kiedy przepływ w rzekach spada poniżej przepływu średniej wartości wieloletniej. Jest to okres obniżonych zasobów wód powierzchniowych w stosunku do średniej wartości z wielu lat.Wyłączając rok 2019, kiedy to na terenie powiatu mieleckiego zaszło zjawisko powodzi pochodzące z opadów nawalnych, przez większość okresów pór letnich monitoring rzek odnotowywał bardzo niskie stany rzek w rejonie Mielca. Fala upałów z poprzedniego miesiąca miała zdecydowany wpływ na obniżenie się stanów wód. Nie inaczej jednak sytuacja ta przedstawia się obecnie.
Poniższa tabela podaje stany wód rzek zlewni Wisłoki na terenie powiatu mieleckiego w dniu 20 lipca 2022 oraz 9 sierpnia. Jak pokazuje poniższe zestawienie stan wód jeszcze bardziej się obniżył. W najlepszym przypadku pozostał na niezmienionym poziomie. Nie pomogły rzekomo obfite deszcze, jakie przeszły nad regionem w ostatnim czasie.
Najgorzej 9 sierpnia (godz. 9.15) było w Sadkowej Górze, gdzie lustro wody na Brniu Starym – według wodowskazu wynosiło 0 cm!
Polska ma dopiero 24 miejsce
Według ostatniego raportu Głównego Urzędu Statystycznego (2021) „Polska na drodze zrównoważonego rozwoju” klasyfikujemy się na 24 miejscu w Unii Europejskiej pod względem odnawialnych zasobów słodkiej wody przypadających na jednego mieszkańca tuż przed Czechami, Cyprem i Maltą. W raporcie podkreślono, że zasoby wodne w Polsce są relatywnie niewielkie, a dodatkowo cechuje je zmienność sezonowa i zróżnicowanie obszarowe.Wielkość odnawialnych zasobów wody słodkiej przypadająca na jednego mieszkańca Polski wynosi niecałe 1600 m3 na mieszkańca, co wskazuje na zagrożenie stresem wodnym.
W blisko połowie krajów UE zasoby świeżej wody są niepokojąco niskie (poniżej 3000 m3 na osobę), w tym w Polsce, na Malcie, Cyprze i w Czechach są poniżej poziomu bezpieczeństwa wodnego.
Według ONZ granicą, poniżej której kraj uznaje się za zagrożony takim niedoborem wody, jest 1700 m3 na mieszkańca.
Czołówkę europejską jeśli chodzi o odnawialne zasoby słodkiej wody w przeliczeniu na jednego mieszkańca są: Chorwacja (28800 m3 na mieszkańca) Finlandia (20000 m3 na mieszkańca) oraz Szwecja (19300 m3 na mieszkańca). Do pierwszej europejskiej piątki zaliczamy dodatkowo Łotwę (18900 m3 na mieszkańca) i Słowenię (15500 m3 na mieszkańca).
Ostatnią piątkę w Unii Europejskiej otwiera Rumunia (2000 m3 na mieszkańca), kolejno Polska (1600 m3 na mieszkańca), Czechy (1500 m3 na mieszkańca), Cypr (400 m3 na mieszkańca) a stawkę zamyka Malta (200 m3 na mieszkańca).
W raporcie dodano także, że w Polsce głównym źródłem zaopatrzenia gospodarki narodowej są wody powierzchniowe. Ich pobór w 2019 r. wyniósł 7,4 km3 i pokrył 80 procent potrzeb (głównie produkcyjnych w przemyśle), podczas gdy pobór wód podziemnych wyniósł 1,8 km3. Równocześnie zużyto 8,8 km3 wody.
Od wielu lat rozkład poboru wody przez poszczególne sektory gospodarki nie ulega istotnym zmianom. Największym zużyciem wody charakteryzuje się przemysł, na który przypada 70 procent wykorzystanej wody; 20 procent zużywane jest przez gospodarkę komunalną, a kolejne 10 procent wykorzystywane jest na potrzeby nawodnień w rolnictwie i leśnictwie oraz do napełniania i uzupełniania stawów rybnych
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.