reklama

Co dalej z halą? Komentarz Jakuba Ceny

Opublikowano:
Autor:

Co dalej z halą? Komentarz Jakuba Ceny - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRozstrzygnięcie przetargu na halę widowiskowo sportową wraz z basenem pokazało jakiej wielkości pieniędzy musimy przeznaczyć na obiekt, który będzie zgodny z oczekiwaniami mieleckich organizacji sportowych i mieszkańców Mielca. Zasadność budowy nowej jest nie do podważenia.

Proszę przypomnieć sobie temat remontu stadionu, który miał kosztować 37 milionów złotych, a w ostateczności wydaliśmy 42 miliony złotych. Po oddaniu stadionu o jego problemach wciąż pisały media: „Bieżnia znów z bąblami, Lista kłopotów jest o wiele dłuższa” itp. Kwestie reklamacji ciągną się po dziś dzień. Natomiast remont hali miał kosztować blisko 40 milionów, ale bez basenu. Ile kosztowałby remont z basenem i jakie problemy pojawiłby się przy remoncie 80 letniej konstrukcji pozostaje nam się tylko domyślać. Po wielu analizach i w obliczu przywołanych wyżej informacji zapadała decyzja, że budujemy nową halę.

Zostawmy na razie na bok komentarze, pozbawione merytoryki, które z założenia nie dają żadnych efektów i nie pomagają rozwiązać sprawy hali, a wprowadzają tylko chaos informacyjny. Skupmy się na faktach i uporządkujmy je, bo tylko one mogą pomóc zrozumieć i rozwiązać nam tą skomplikowaną sytuacje jaką wytworzył mielecki magistrat.

Decyzję o budowie nowej hali podjęli mieleccy radni zgodnie z ich ustawowymi kompetencjami. Następnie ustalili budżet na budowę obiektu w wysokości 82 milionów złotych, który zapisany został w Wieloletniej Prognozie Finansowej naszego miasta. Na tym rola radnych się kończy – powtórzę raz jeszcze - zgodnie z ich ustawowymi kompetencjami. Dalej zadanie przejmują etatowi urzędnicy wraz z Prezydentem na czele, którzy nadzorują bezpośrednio pracę projektanta i budowę inwestycji.

Najpierw miasto wybrało koncepcje urbanistyczno-architektoniczną hali. Przypomnijmy, że kryterium wyboru koncepcji było 60 % waga(cena) i 40 % termin wykonania. Koncepcja, która zwyciężyła wskazał 10 osobowy sąd konkursowy ustanowiony przez Prezydenta miasta. Zwycięska koncepcja Radosława Guzowskiego z Warszawy wygrała dlatego, że projektant zapewnił, że jego projekt jest w stanie powstać w kwocie uwaga 74 miliony złotych w ciągu 24 miesięcy.

Wówczas Norbert Jackowski naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego w Mielcu informował: „Mieliśmy kilka prac konkursowych i to opracowanie, które wybraliśmy było w miarę optymalne, bo inne, które uwzględniały na przykład halę lekkoatletyczną i rozbiegową, miały powierzchnie dużo, dużo większą. A wiadome jest, że ilość razy cena jednostkowa, wpływa na cenę”.

Tak mówił pracownik odpowiedzialny za bezpośredni nadzór inwestycji. Ogłoszono kolejny przetarg, w którym to samo biuro projektowe z Warszawy wygrywa i ma przygotować projekt budowlany, wykonawczy i kosztorys inwestorki. Wydaję się być super sytuacją, kiedy to samo biuro projektowe jest odpowiedzialne za koncepcje i przygotuje projekt budowlany Ale ... ten sam projektant, na etapie przygotowania projektu budowlanego własnej koncepcji hali stwierdził, że hala będzie jednak droższa i będzie potrzebować nakładu 82 milionów złotych. Sprawa trafia znów na „wokandę” radnych, którzy zabezpieczyli taką kwotę w budżecie miasta.

Dodatkowo wraz z informacją o wzroście zakładanych kosztów, wychodząc naprzeciw problemowi, radni miejscy klubu Prawa i Sprawiedliwość ze wsparciem europosła Tomasza Poręby i marszałka Władysława Ortyla pozyskali rekordowe dofinansowanie w kwocie 17 milionów złotych od Ministerstwa Sportu. Kiedy w opinii publicznej przed przetargiem zaczęły się pojawiać nie wiadomo z jakiego źródła, informacje o tym że hala ma kosztować ponad 100 milionów złotych wszyscy byli zaskoczeni.

Przecież kosztorys inwestorski (czyli bardzo precyzyjne wyliczenia ile wg. obowiązujących cen materiałów i usług może kosztować inwestycja) zgodnie z obowiązującymi przepisami jest wiadomością tajną dla dobra przetargu aż do jego rozstrzygnięcia. Pojawia się dalej pytanie: skoro magistrat wiedział o tym, że koszty znacznie, bo 18 milionów złotych przekraczają budżet jakim został przekazany na cel - dlaczego nie interweniował u projektanta np. zmniejszając kubaturę obiektu? Ktoś przecież odebrał dokumentację projektową i podpisał odbiór stawiając tym samym przez to Mielczan w sytuacji trudnej, odkładając znów w czasie o parę miesięcy budowę hali.

Myślę, że wkrótce i sam prezydent Fryderyk Kapinos oficjalnie wyjaśni tę kwestię i jestem przekonany, znając jego doświadczenie i charyzmę, że szybko uruchomi inwestycję hali widowiskowo sportowej w Mielcu. Już wiadomo, że podjął kluczowe ruchy interweniując w tej sprawie u Ministra Sportu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE