reklama
reklama

"Chcemy, by Sikorski objął nad nami patronat" [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

"Chcemy, by Sikorski objął nad nami patronat" [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościJuż w sobotę ( 9 październik ) odbędzie się 50-lecie lecie Stowarzyszenia Honorowych Dawców Krwi Klub HDK przy WSK "PZL-Mielec". Z tej okazji porozmawialiśmy z członkami klubu Grzegorzem Wójcikiem oraz Zdzisławem Batorem.
reklama

- Wszystko się zaczęło w 1970r - mówi Grzegorz Wócik. - Od tego czasu są prowadzone kroniki. Mamy ich 3, a czwarta znajduje się na Facebooku pisana przez Zbigniewa Dolczaka. Poszliśmy z biegiem czasu i przestaliśmy pisać kroniki, choć ubolewam nad tym. Łatwiej jest pewne rzeczy powspominać jak są na papierze. Trzeba przyznać, że jak zaczynaliśmy to krwiodawców, którzy się udzielali i przychodzili na spotkania było więcej. Było 100. Obecnie mamy 40, z których działa 12 osób – dodaje.

 Składka roczna stowarzyszenia wynosi 12 złoty. Główna siedziba Stowarzyszenia Honorowych Dawców Krwi mieści się w Dąbrowie Górniczej. Spotkania głównych rad odbywają się cztery razy w roku. Obowiązkiem jest obecność na dwóch spotkaniach. Odbywają się w zależności, który klub zaprosi na daną Radę

reklama

 -W Mielcu jeszcze nie było, ponieważ nas nie stać. To się wiąże z lokalem dla 100 osób. Mamy sponsorów, ale ogólnie coraz gorzej jest pozyskać środki - słyszymy.

Złota rocznica

O godzinie 16:00 rozpocznie się msza w parafii Ducha Świętego. Następnie klubowicze udadzą się pod pomnik Honorowych Dawców Krwi koło szpitala, aby złożyć kwiaty. Część oficjalna odbędzie się  w Lawendowym Polu. Tam zostaną wręczone medale za zasługi dla Zdrowia Narodu. Potem będzie biesiada.

 - Do tej imprezy przygotowujemy się 5 lat. Staramy się namawiać ludzi był oddawali 1% podatku na rzecz naszego stowarzyszenia. Zbieramy ze składek ale też każdy jak przychodził na spotkanie to  coś wrzucał i uzbieraliśmy 15 tysięcy. To jest 5 lat zbierania – dodał Grzegorz Wójcik.

reklama

Apel do Sikorskiego i WSK-PZL Mielec

-Chciałbym, żeby patronat objął Sikorski. By przejął te puchary i kroniki. Podejrzewam, że za 5, 6 lat umrze śmiercią naturalną, a pucharów jest mnóstwo. To jest 50 lat. Dlaczego? W nazwie klubu mamy starą nazwę zakładu; SHDK przy" WSK - PZL Mielec". Założycielami klubu oraz jego trzon to są pracownicy WSK- Mielec. Chcielibyśmy przekazać te wszystkie pamiątki by one nie zginęły. Comiesięczna wpłata na stowarzyszenie jakiejś kwoty dałaby nam stabilizację finansową; pokrycie kosztów cyklicznych wycieczek do Częstochowy, zjazdów Krwiodawstwa czy wyjazdów do Kalwarii Pacławskiej. Organizujemy wycieczki do Kalwarii Pacławskiej, Częstochowy czy Łagiewnik, z których chętnie korzystają nasi sympatycy - zakończył Grzegorz Wójcik.

reklama

Ukradli 6 litrów

  -Oddałem 120 litrów. Choć w 1976 roku ukradli mi 6 litrów. Zabrali mi spodnie wraz z książeczką dawcy. Już nie oddaję krwi, ponieważ mam za dużo lat by ją oddawać. Takie słowa usłyszałem pielęgniarki – powiedział Zdzisław Bator. 

-Dawniej po oddaniu krwi były posiłki regeneracyjne. Dostawało się bony i szło się na obiad. Kiedyś była jeszcze lampka wina. Teraz jest to 9 czekolad - dodał.

 

 

 

Spytaliśmy się klubowiczów dlaczego oddają krew. Oto odpowiedzi, które padły;

-Ja pierwszy raz oddałem krew gdy moja córka chorowała na oczka. Doszedłem do wniosku, ze krew będzie potrzebna. Strasznie się tym zafascynowałem i teraz jest to dla mnie wielką ambicją i wielkim honorem. Ja nie znam osoby, która tą krew przyjmuje i na odwrót. Dla chwały Bożej. Zawsze noszę opaskę "Twoja krew moje życie", która jest produkowana przez punkt krwiodawstwa. Ludzie mnie pytają o co chodzi i wtedy mogą animować to oddawanie krwi.

-Po raz pierwszy oddałem krew gdy mi tata zmarł. Miałem 25 lat. Tata miał wylew w pracy. Od tamtej pory w 1999 roku zacząłem oddawać krew i oddaje do tej pory. Jest to jakaś odskocznia. Oddaję bo wiem że jest taka potrzeba.

- Jak się szło do wojska to trzeba było oddać krew. Od tej pory oddawałem. Zawsze idę oddać z myślą, że może kogoś uratować.

-Było wolne. To była podstawowa zasada. Czasem była też potrzeba dla kolegi.

-Ja zacząłem od 1993r. oddawać krew i ratuje ludziom życie. Robię to  systematycznie i lubię to robić.

 

Kontakt ze Stowarzyszeniem; gres0731@gmail.com

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama