Radny PiS Marian Kokoszka w swojej wypowiedzi przypomniał, że "nadchodzą trudne czasy" jeśli chodzi o funkcjonowanie miasta w takiej a nie innej rzeczywistości budżetowej.
- Skoro została podjęta decyzja o tym, że podnosimy podatki to pan powinien pokazać, że jest gotów zacisnąć pasa tak jak my wszyscy oczywiście w związku z sytuacją jaka jest w mieście. - komentuje Marian Kokoszka
Wynagrodzenie prezydenta ustala się na podstawie odpowiednich ustaw. Wyjaśniła to ostatnio sekretarz miasta Monika Szczodry. Wynagrodzenie zasadnicze urzędnicy ustalili na poziomie 5000 zł (jest przedział w kwocie od 3,8 tys. do 5000 złotych). Dodatkowo do wynagrodzenia zasadniczego należy się dodatek funkcyjny za wieloletnią pracę i dodatek specjalny. W przypadku prezydenta Wiśniewskiego będą wynosić:
dodatek funkcyjny: 2100 zł (kwota maksymalna)
dodatek specjalny: 2840 zł (kwota maksymalna)
dodatek za wieloletnią pracę: 1000 zł
kwota w sumie: 10 940 zł (brutto)
Radnym opozycyjnym z PiSu nie podoba się kwota dodatku specjalnego wynosząca 2840 zł - którą urzędnicy ustalili zgodnie z ustawą w przeliczniku maksymalnym czyli 40 proc. od wynagrodzenia zasadniczego.
- Prezydent odpowiada za budżet miasta który wynosi prawie 300 mln złotych. Za każdą złotówkę w tym budżecie, za każdą jednostkę organizacyjną, za każdy zakład odpowiada prezydent. Pieniądze w porównaniu za poziom odpowiedzialności są naprawdę niewielkie - komentuje Bogdan Bieniek, przewodniczący Rady Miasta w Mielcu.
Warto przypomnieć, że w 2016 roku radni PiS przyznali sobie podwyżki. Chodzi o radnych, którzy pełnią funkcję przewodniczących komisji, a także tych, którzy pracują w dwóch komisjach. Diety wtedy podwyższono o 50 proc. Były już radny, który wnioskował o te podwyżki - Józef Zaskalski argumentował taką decyzję tym, że radni od czterech kadencji nie otrzymali żadnej podwyżki.