Procesem restrukturyzacji mają zostać objęci pracownicy zakładów i jednostek BRW m.in. w Andrychowie, Biłgoraju, Dachnowie, Jelczu-Laskowicach, Łodzi, Mielcu, Ożarowie Mazowieckim, Poznaniu, Pruszczu Gdańskim, Słupach, Warszawie i Zamościu.
To druga fala zwolnień w firmie w tym roku. Wiosną zamknięto zakład produkcyjny w Przeworsku, gdzie pracę straciło 220 osób. Wówczas firma tłumaczyła, że zmaga się z trudną sytuacją rynkową i koniecznością uporządkowania procesów produkcyjnych.
Co dalej z mieleckim oddziałem? Możliwa trzecia zmiana
W ostatnich dniach przedstawiciel firmy, dyrektor Dariusz Rudnicki, w rozmowie z WP wyjaśniał, że aktualny plan redukcji zatrudnienia przedstawia maksymalny możliwy scenariusz, a ostateczna skala będzie zależeć od sytuacji operacyjnej poszczególnych zakładów. Jak wskazał, proces nie ma być „gwoździem do trumny”, a raczej próbą uporządkowania struktur i poprawy efektywności.
Z deklaracji przedstawionych w wywiadzie wynika, że w części zakładów BRW bierze pod uwagę nie redukcję etatów, ale możliwość zwiększenia zatrudnienia, jeśli będzie tego wymagała produkcja. Przykładem są zakłady w Biłgoraju i Mielcu, gdzie – jak zapowiedział Rudnicki – analizowane jest uruchomienie trzeciej zmiany na wybranych wydziałach.
Dla mieleckich pracowników informacja ta jest istotna, bo sugeruje, że lokalny zakład nie znajduje się obecnie na liście tych, które są zagrożone wygaszeniem działalności. Wręcz przeciwnie — firma rozważa intensyfikację produkcji w Mielcu.
BRW podkreśla, że decyzje dotyczące poszczególnych lokalizacji będą podejmowane stopniowo, a plan restrukturyzacji ma charakter elastyczny. Firma tłumaczy, że działania mają przynieść poprawę efektywności pracy i dostosować strukturę zatrudnienia do realnych zamówień i potrzeb rynkowych.
Komentarze (0)