reklama

Błyskawiczny deser z jabłek, czyli szarlotka na zimno

Opublikowano:
Autor:

Błyskawiczny deser z jabłek, czyli szarlotka na zimno - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSzybko, smacznie i bez pieczenia. Tak się robi błyskawiczną szarlotkę, kiedy goście zadzwonią, że właśnie są już w drodze. Przepis zaproponowała nam pani Ewa.

Szarlotka to jeden z najbardziej ulubionych naszych deserów, a jego zaletą jest niewątpliwie to, że można go zrobić o każdej porze roku, bo jabłka są zawsze. I nie muszą być piękne, duże i rumiane, bo w tym przepisie wykorzystamy je do zrobienia jabłecznego musu, zwanego inaczej jabłkami smażonymi. 

Najlepiej wybrać do tego kwaśne odmiany jabłek, takie choćby jak popularne antonówki. Nie należy jednak wpadać w panikę, kiedy okaże się, że taki gatunek jest akurat niedostępny, bo tak naprawdę smażone jabłka może zrobić z każdego gatunku tego owocu, wszystko to tylko kwestia czasu, ilości cukru i wody. I najlepiej zrobić ich więcej, by w przypadku chęci powtórki z szarlotki bez pieczenia tylko sięgnąć do przygotowanych już wcześniej, szczelnie zakręconych słoiczków.

Szarlotką, w której pieczone ciasto zastępują najzwyklejsze na świecie herbatniki, można obskoczyć wiele okazji: od spotkań towarzyskich po kinder party, żonglując umiejętnie dodatkami. Taki deser świetnie sprawdzi się z gałką waniliowych lub śmietankowych lodów, kolorowymi galaretkami i owocami na wierzchu albo dowolną polewą. Wszystko zależy od fantazji przygotowującego. Zaletą tej szarlotki jest to, że najlepsza jest na drugi lub nawet trzeci dzień, kiedy poszczególne warstwy się połączą i stworzą jednolitą, wyjątkowo smaczną całość. 

Jabłka są bardzo zdrowymi owocami i mają niewiele kalorii. Jeden średni owoc to ok. 50 kcal.
Zawarte w jabłkach pektyny oczyszczają organizm z toksyn. Podczas trawienia błonnik wiąże niektóre metale ciężkie (kobalt i ołów) w nierozpuszczalne sole, które są potem wydalane z organizmu. O jedzeniu tych owoców powinni pamiętać głównie nałogowi palacze, mieszkańcy dużych miast, ośrodków przemysłowych oraz osoby mające w pracy styczność ze związkami toksycznymi.

PRZEPIS:

I. Jabłka (około kilograma), najlepiej lekko kwaskowe, smażymy dodając na początek odrobinę wody, cynamon, cukier (ilość zależy od indywidualnego gustu i gatunku jabłek - trzeba próbować) i łyżeczkę masła, by dodać im szlachetniejszy, cukierniczy smak. Żeby się nie przypalały, ciągle mieszamy. Takie prażenie musi odbywać się na małym ogniu od 45 minut nawet do godziny. 

II. Prócz smażonych jabłek szykujemy tortownicę oraz dwie długie paczki zwykłych herbatników. Ich liczba zdecyduje ile warstw jabłecznika będziemy w stanie ułożyć. Do wykończenia deseru przyda nam się jeszcze paczka budyniu, owoce, galaretka owocowa albo czekolada do zrobienia polewy.   

III. Zaczynamy deserową układankę od warstwy herbatników, które w dowolny sposób łamiemy, by dopasować do wielkości tortownicy. Warstwy nie mogą być zbyt grube i powinny być w miarę równe.

IV. Warstwę ciastek smarujemy niezbyt grubą warstwą jabłek. Czynność tę powtarzamy kilkakrotnie kończąc warstwą herbatników tak, by na górze zostało trochę miejsca na udekorowanie.

V. Wierzch deseru można wykończyć budyniem waniliowym zrobionym z mniejszą niż w instrukcji na opakowaniu ilością wody i owocami suszonymi lub świeżymi. Można też polać polewą czekoladową, lukrem bądź galaretką owocową. I odstawić na chwilę do lodówki.

VI. Po schłodzeniu deser kroi się bardzo dobrze i wyśmienicie smakuje.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE