- Dajemy radę, a za to wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy bardzo szybko zareagowali na naszą prośbę o pomoc. Druhowie z OSP w całym powiecie - nigdy nie zapomnimy! - czytamy w na facebooku mieleckiego pogotowia.
- Nie zapomnimy również innych gestów, zarówno ze strony różnego typu ośrodków i instytucji, jak również osób prywatnych. Dziękujemy także mediom, które wsparły nas i szybko rozpowszechniły apel - czytamy dalej.
Grzegorz Gałuszka, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Mielcu osobiście swoimi wpisami na facebooku dziękuje niektórym darczyńcom - burmistrzom i wójtom oraz strażakom ochotnikom.
Sytuacja jest ciężka. Walka z czasem
Największym problemem dla zespołów ratownictwa medycznego pojawiającym się obecnie, jest brak miejsc dla pacjentów z dodatnim wynikiem covid-19. Jeśli ratownicy spotkają się z odmową przyjęcia chorych w danym szpitalu, są zmuszeni transportować ich do szpitali ościennych, w przypadku Mielca np. do Przemyśla, Łańcuta, Jarosławia, Krosna, itd.
Często też te karetki po dłuższej drodze, stoją długo pod szpitalnymi oddziałami ratunkowymi w celu przekazania pacjenta. – Na to zwykle nie mamy wpływu w dobie koronawirusa. Wszystko to jednak blokuje tak potrzebne karetki na dużo dłużej niż zwykle, więc czas później tym bardziej jest na wagę złota - informuje mieleckie pogotowie.
Szczególnie, że mamy oczywiście pacjentów nie tylko z podejrzeniem czy też z dodatnim wynikiem covid-19. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że osoby cierpiące z wielu innych powodów, mogą znaleźć się w stanie bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia i to im jesteśmy potrzebni.
W medycynie ratunkowej czas liczył się zawsze, teraz to właśnie o niego jest szczególnie trudno.
– Trzeba zadbać o to, by we wszystkich sytuacjach, w których mamy wpływ na jego oszczędzenie, zrobić wszystko, by go nie marnować. Dlatego uczulam, aby wzywać karetkę tylko w przypadku poważnego zagrożenia zdrowia i życia. W innych sytuacjach należy się kierować do swojej przychodni – mówi Grzegorz Gałuszka, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Mielcu.