Amerykańscy żołnierze, w tym ci stacjonujący w Mielcu, mają na celu wzmocnienie wschodniej flanki NATO i zaangażowanie się w ćwiczenia z partnerami na całym kontynencie europejskim.
Po trwających wiele godzin zajęciach, wojskowi nie mają wiele czasu na rozrywki czy zwiedzanie. Mimo to od czasu do czasu są widywani na mieście, w restauracjach czy sklepach.
A czym zajmują się żołnierze podczas zajęć na lotnisku?
Na przykład w połowie sierpnia żołnierze z 101. Dywizji Powietrznodesantowej z Kentucky na mieleckim lotnisku przeprowadzali ćwiczenia z bronią i kwalifikacje na pistolet M17.