Grupa kolarzy: Janusz Bańka, Łukasz Łazinek, Tomasz Szatko (z Mielca), Grzegorz Assman, Robert Chrząstek, Tomasz Kudela (z Tarnobrzega) oraz Alfred Urban z Połańca i Hubert Rębisz z Majdanu Królewskiego zakończyli wyprawę sukcesem.
W nocy 24 lipca dotarli do celu wyprawy. Pokonali trasę ze Skopania do Rijeki przejeżdżając na rowerach ponad 1060 km. Jazda rozciągała się po niezwykle stromych podjazdach górskich oraz szybkich i niebezpiecznych zjazdach. W poniedziałek pierwszego dnia przejechali 380 km przez całe Karpaty. Drugiego dnia trasa prowadziła przez całe Węgry. Ostatni dzień to z kolei 370 km trasy prowadzącej przez Góry Dynarskie, które okazały się najtrudniejsze do pokonania. Kolarze pomimo zmęczenia nie poddali się i bezpiecznie cali i zdrowi dotarli do wyznaczonego celu. Wszystko w imię bezinteresownej pomocy dla dzieci z Domu Dziecka w Skopaniu, dla których sprzedawane były kilometry. Zebrane pieniądze od darczyńców, zostaną przeznaczone na wsparcie pełnoletnich wychowanków placówki.
Wszystko to nie odbyłoby się bez wsparcia i pomocy sponsorów, którym organizatorzy całej akcji serdecznie Dziękują. Głównym Sponsorem Honorowym wydarzenia jest firma Gardner Aerospace z Mielca. Dyrektor Damian Kasza całym sercem zaangażował się w akcję przekazując na cel wyprawy środki pieniężne niezbędne do jej zrealizowania.
Niemniej jednak należą się podziękowania pozostałym firmą, które również niewątpliwie przyczyniły się do szczęśliwego zakończenia akcji. Firmie: Husgvarna, Studio Wizualne Damian Gąsiewski, Rojax, AutoPart, Olimp Labs, Colfarm, Kross, Named Sport, Projekt Zdrowie, Federal - Mogul Powertrain, Pracownia Rowerów Filip Zaręba oraz Fotograf Mariusz Muniak.
Podziękowania należą się również ekipie odpowiadającej za bezpieczeństwo i serwis. Łącznie ze Skopania wyruszyły trzy samochody: dwa asekuracyjne kierowane przez Paulinę Wiśniewską oraz Mariusza Muniaka, który dodatkowo zadbał o materiały zdjęciowe jako na co dzień zajmując się profesjonalną fotografią oraz samochód serwisowy prowadzony przez Filipa Zarębę wraz
z Magdaleną Madej, którzy oprócz profesjonalnego serwisu dbali o kolarzy zapewniając im podczas jazdy posiłki i wodę.
Pozdrawiamy także wszystkich, którzy śledzili nasze poczynania i trzymali kciuki za szczęśliwe zakończenia.
