Mężczyzna, prawdopodobnie chory psychicznie, zaczął atakować ratowników. Już na klatce schodowej, jeszcze przed wejściem do mieszkania, mężczyzna zaatakował jednego z ratowników, chwycił go za szyję i próbował go dusić. Drugi ratownik natychmiast ruszył na pomoc, udało mu się przerwać atak i wezwać dodatkowy ambulans.
- Kierownik zespołu szedł pierwszy. Już na klatce bloku słychać było krzyki. Nie zdążył wejść do mieszkania, z którego wypadł młody mężczyzna, chwycił ratownika za szyję i zaczął go dusić - powiedziała PAP rzeczniczka Stacji Pogotowia Ratunkowego w Mielcu Aneta Dyka-Urbańska.
Poszkodowany ratownik, który był ofiarą tego brutalnego ataku, trafił do szpitala. Na szczęście jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo, chociaż przeżył prawdziwy dramat. Obaj ratownicy, zarówno poszkodowany, jak i jego kolega, otrzymali pomoc psychologiczną w związku z traumatycznym wydarzeniem.
Sprawa została niezwłocznie zgłoszona na policję. Okazało się, że 24-letni pacjent, który był pod wpływem alkoholu, nie tylko naruszył nietykalność cielesną ratownika medycznego, ale również znieważył dwóch funkcjonariuszy policji, którzy przybyli na miejsce zdarzenia. 24-latek został przewieziony do dębickiego szpitala, gdzie znów znieważył ratownika.
Wojewoda podkarpacki, Teresa Kubas-Hul, została poinformowana o incydencie, ponieważ sprawuje nadzór nad ratownictwem medycznym w regionie. Zapewniono, że wojewoda jest w stałym kontakcie z mielecką stacją pogotowia ratunkowego i w razie potrzeby zaangażuje się w pomoc poszkodowanemu ratownikowi. To zdarzenie ponownie uwidacznia trudności i niebezpieczeństwa, z jakimi często borykają się pracownicy pogotowia ratunkowego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.