Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą koncelebrowaną przez biskupa rzeszowskiego Kazimierza Górnego. Kazanie wygłosił biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej, Wiesław Lechowicz. Przypominał, że choć tragedia wstrząsnęła całą Polską, to nadzieja płynąca z wiary pozwala patrzeć w przyszłość z ufnością. Cytując papieża Jana Pawła II, podkreślił, że nie da się zrozumieć człowieka bez odniesienia do Chrystusa. Nawiązał też do niedawno obchodzonych Świąt Wielkanocnych, które są świadectwem zwycięstwa życia nad śmiercią.
– Leszek Deptuła był człowiekiem, który służył innym – zwłaszcza ludziom mieszkającym na wsi. Służąc im, służył też Bogu – mówił duchowny.
Wśród żałobników obecny był ówczesny wicepremier Waldemar Pawlak, który po mszy świętej zabrał głos.
- Spotykamy się w tej świątyni, aby pożegnać śp. Leszka Deptułę, polityka, który pozostał całe życie wierny przesłaniu „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród, tak nam dopomóż Bóg”. On był nam też bardzo potrzebny. Żegna go dziś tak wielu. Dziś dla nas jest ten moment, kiedy z wdzięcznością kłaniamy się mu za to, co dla nas zrobił. Został wezwany do Domu Ojca spośród najznamienitszych synów naszej Ojczyzny, tych sprzed sprzed 70 lat i tych z 10 kwietnia. Leszek zawsze z powagą traktował swoje funkcje i zadania. Był takim człowiekiem, że wystarczyło mu powiedzieć co jest do zrobienia, a on już znał sposoby, aby to najlepiej uczynić.
Wzruszająca ceremonia miała też wymiar symboliczny. Trumnę z ciałem Leszka Deptuły wynieśli z kościoła włodarze gmin powiatu mieleckiego, wspierani przez żołnierzy 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Żałobny orszak przejechał ulicami Mielca na Cmentarz Komunalny. Poseł został pochowany w Alei Zasłużonych, tuż przy głównej bramie nekropolii.
Choć od tamtego dnia minęło już wiele lat, pamięć o Leszku Deptule wciąż jest żywa – zarówno wśród mieszkańców Mielca, jak i wszystkich tych, którzy mieli okazję współpracować z nim na różnych szczeblach życia publicznego. Jego śmierć, będąca częścią jednej z największych tragedii we współczesnej historii Polski, pozostawiła bolesną pustkę, ale i zobowiązanie – by pamiętać, szanować i kontynuować dzieło tych, którzy odeszli.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.