- Człowieku który to zrobiłeś czy masz świadomość co stało by się ze zwierzęciem które by to zjadło???!!! Głupi żart? Czy świadome działanie? - pyta retorycznie nasza Czytelniczka.
Wielu ludziom przeszkadzają psie odchody na chodnikach, szczekanie, albo to, że psy biegają bez smyczy. Psiarze też czasem zapominają o tym, że nie wszyscy lubią ich pupili, a niektórzy wręcz się ich boją. Jednak takie postępowanie - skazywanie zwierzęcia na cierpienie i śmierć - jest naganne i niedopuszczalne. Nieludzkie.
W ostatnim czasie taka sytuacja ma też miejsce w Trójmieście. Tam właściciele psów znajdują coraz więcej podrzucanych kiełbas z gwoździami, mięsa ze szkłem lub trutek. Powstała nawet specjalna mapa zagrożeń, na której właściciele czworonogów ostrzegają się wzajemnie przed niebezpieczeństwami.
Właściciele psów powinni zachować szczególną ostrożność. Należy dokładnie sprawdzić teren spacerów, aby upewnić się, że nie leżą na nim żadne smakołyki, które mogą okazać się śmiertelną pułapką.
Co zrobić, jeśli natkniemy się na podejrzane kawałki mięsa? Przede wszystkim należy je pozbierać, aby nie zjadł ich żaden inny pies. Warto też zawiadomić odpowiednie służby.
Za znęcanie się nad zwierzętami obowiązujący w Polsce kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat więzienia lub do trzech - jeśli sąd uzna, że doszło do znęcania ze szczególnym okrucieństwem. W ostatnich latach coraz częściej w takich sprawach zapadają wyroki bezwzględnego więzienia.
- Z tego co widać jest to bardzo duży problem w Mielcu. Na szczęście jedna kiełbaskę udało się uchwycić. Musimy ostrzegać się nawzajem. Bezmyślność ludzka nie zna granic.
Zwierzęta tak samo jak i my mają prawo być na tym świecie. Takie działanie mogłoby przyczynić się do śmierci zwierzaka a co za tym idzie tragedii dla właścicieli.. Starszych, samotnych ludzi, którzy mają tylko jedynego przyjaciela, dzieci które kochają swoich pupili - apeluje nasza Czytelniczka..