reklama
reklama

13 lat temu Leszek Deptuła zginął w katastrofie smoleńskiej. Tak żegnali go mielczanie [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKilka tysięcy osób uczestniczyło w 2010 roku w ostatniej drodze Leszka Deptuły, posła PSL. Przyjechali politycy, przedstawiciele wielu resortów z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem na czele. Byli samorządowcy, strażacy ochotnicy, kompania reprezentacyjna PSP w Mielcu, 21 Brygada Strzelców Podhalańskich, przyjaciele i współpracownicy. Na pożegnanie zagrała Orkiestra Dęta z Dobrynina pod batutą Edwarda Guzika. Mszę świętą koncelebrował ordynariusz diecezji rzeszowskiej, Kazimierz Górny.
reklama

Uroczysty pogrzeb był smutnym i przejmującym wydarzeniem. Podczas kazania Wiesław Lechowicz, biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej dodawał otuchy najbliższym, którzy nie mogą pogodzić się z utratą bliskiego im człowieka. Przytaczał słowa Jana Pawła II, który mówił, że człowieka nie da się zrozumieć bez Chrystusa.

- Tydzień przed katastrofą w Smoleńsku były Święta Wielkiej Nocy, które świadczą o tym, że Jezus jest początkiem i końcem życia, a nadzieja płynąca z wiary może dać otuchę cierpiącym w żałobie – podkreślał. Duchowny zaznaczał też, że Leszek Deptuła działał między innymi na rzecz ludzi mieszkających na wsi i w ten sposób służył Bogu.


- Polska przez tą nagłą i tragiczną śmierć elit stała się podobna do uschniętej trawy czy zwiędniętego kwiatu. Upadek prezydenckiego samolotu potrząsnął naszą polską ziemią, ale może przez to kraj przekształci się w drogę dla Boga – głosił w kazaniu ks. Lechowicz.

reklama

Na zakończenie mszy świętej głos zabrał wicepremier Waldemar Pawlak:

- Spotykamy się w tej świątyni, aby pożegnać śp. Leszka Deptułę, polityka, który pozostał całe życie wierny przesłaniu „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród, tak nam dopomóż Bóg”. On był nam też bardzo potrzebny. Żegna go dziś tak wielu. Dziś dla nas jest ten moment, kiedy z wdzięcznością kłaniamy się mu za to, co dla nas zrobił. Został wezwany do Domu Ojca spośród najznamienitszych synów naszej Ojczyzny, tych sprzed sprzed 70 lat i tych z 10 kwietnia. Leszek zawsze z powagą traktował swoje funkcje i zadania. Był takim człowiekiem, że wystarczyło mu powiedzieć co jest do zrobienia, a on już znał sposoby, aby to najlepiej uczynić.

Trumnę z kościoła wynieśli włodarze gmin z powiatu mieleckiego w asyście podhalańczyków. Orszak żałobny z ciałem śp. Leszka Deptuły przejechał na Cmentarz Komunalny w Mielcu. Poseł spoczął w alei zasłużonych, która znajduje się tuż przy głównej bramie nekropolii.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama