Do feralnego wypadku doszło 23 lutego w nocy z soboty na niedzielę. Grupa młodych ludzi jechali do Mielca. Na wysokości Rzemienia ok godz 4 nad ranem kierowca nagle stracił panowanie nad pojazdem i wprowadził samochód w dachowanie. Dziś policja poinformowała o pierwszej ofierze śmiertelnej - jest nią 18-letnia kobieta, która była pasażerką.