O ile w starciach z Grupą Azoty Chemik Police, czy też BKS-em BOSTIK ZGO Bielsko-Biała mieleckie siatkarki były skazywane na pożarcie, tak w przypadku spotkania z Grupą Azoty Akademia Tarnów liczyło się tylko zwycięstwo.
Grupa Azoty Akademia Tarnów - ITA TOOLS Stal Mielec 3:0 (25:16, 25:14, 27:25)
Przed tym meczem trener mielczanek Wiesław Popik podkreślał, że starcie z zespołem z Tarnowa ma ogromne znaczenie dla układu tabeli. Początek był idealny dla ITA TOOLS Stal. Po ataku Emilii Muchy na tablicy wyników było 4:1 dla mielczanek. Kibice biało-niebieskich, którzy przyjechali do Tarnowa mieli powody do radości i... nagle zawodniczki z Mielca przestały być skuteczne zarówno w obronie, jak i w ataku. Miejscowe tylko na to czekały. Po błędzie Soni Kubackiej zrobiło się 5:4 dla ITA TOOLS. Do stanu 8:8 i ataku Barbary Zakościelnej mieliśmy grę "punkt za punkt". Potem zespół z Tarnowa stopniowo budował swoją przewagę, a prawdziwy przełom nastąpił w chwili kiedy punktów nie zdobyła Kamila Dyduła. Tarnowianki wygrały set 25:16.Druga partia była wyrównana do stanu 6:6 i wtedy o wideoweryfikację poprosił Błażej Krzyształowicz - trener zespołu z Tarnowa. Okazało się, że miał rację i jego ekipa zdobyła punkt. Potem była seria pięciu "oczek" z rzędu i mielczanki straciły dystans do rywalek. Nie udało się już zniwelować tej przewagi i Grupa Azoty prowadziła już 2:0. Trzeci set rozpoczął się obiecująco, a mielczanki prowadziły nawet 4:1. Zgodnie z przewidywaniami gra się wyrównała. Przełomowy moment - długa wymiana zakończona skutecznym blokiem Judyty Gawlak. Tarnowianki zdobyły tak dwunasty punkt i zaczęły "odjeżdżać" biało-niebieskim. Kolejna seria pięciu punktów i było 17:10! Trener Wiesław Popik musiał reagować i mielczanki zbliżyły się na dwa punkty. Świetna akcja zakończona punktem Katarzyny Brydy i na tablicy wyników było 18:16 dla miejscowych. Po chwili Olena Lymareva "ustrzeliła" Zakościelną i było już tylko 18:17!
Set był w decydującym momencie i świetnym blokiem popisała się Sylwia Kucharska. Tarnowianki wciąż prowadziły zaledwie jednym punktem 21:20. To zapowiadało emocje do końca i Kucharska doprowadziła do wyrównanie asem serwisowym. Potem mieliśmy dwa kolejne "oczka" dla gospodyń i po ataku Wiktorii Szumery tarnowianki miały piłkę meczową. Stal wybroniła zagrywkę i Mucha zapunktowała. Szumera z kolei pomyliła się w ataku i na tablicy wyników był kolejny remis. To było tyle jeśli chodzi o radosne chwile mielczanek, bo najpierw zapunktowała Katarzyna Marcyniuk, a po chwili mecz zakończył... skuteczny blok Kariny Chmielewskiej i to tarnowianki zgarnęły komplet punktów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.