Runda spadkowa PGNiG Superligi wkracza w decydującą fazę, gdyż przed nami spotkania rewanżowe, czyli pięć ostatnich meczów, które zadecydują o tym, kto w lidze pozostanie, a kto pożegna się z elitą.
Stal na półmetku walki o utrzymanie niestety zajmuje ostatnie miejsce w grupie, lecz sytuacja mielczan nie jest jeszcze zła, gdyż do trzeciej Pogoni Szczecin „Biało-Niebiescy” tracą tylko trzy punkty, i to właśnie z „Portowcami” przyjdzie się zmierzyć Stali już w sobotę, i jak się okazuje może to być najważniejszy mecz sezonu.
Pogoń w rundzie spadkowej pokonała Wybrzeże Gdańsk (31:24) oraz MKS Kalisz (24:22). Jeden punkt podopieczni Rafała Białego i Sławomira Fogtmana zdobyli również po przegranym w rzutach karnym meczu ze Stalą, która w tym sezonie szczecinian pokonała już dwukrotnie, choć po pierwszym meczu rundy spadkowej mielczanie mogli czuć pewien niedosyt, gdyż zwycięstwo w regulaminowym czasie gry wypuścili na własne życzenie w samej końcówce.
Podobna sytuacja miała miejsce również w Gdańsku, gdzie szczypiorniści z Podkarpacia roztrwonili siedmio bramkową przewagę.
Ostatecznie „Czeczeńcy” w obu tych starciach zdołali odnieść zwycięstwo, lecz dopiero w rzutach karnych, dlatego też pomimo dwóch wygranych Stal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, a dorobku punktowego nie udało się również poprawić podczas ostatniego spotkania z Zagłębiem Lubin, które wygrało minimalnie, 27:26.
- Szczecinianie do Mielca przyjadą podbudowani zwycięstwem nad niepokonanym dotąd MKS-em Kalisz, lecz Stal świetnie zdaje sobie sprawę, że ewentualna porażka może bardzo utrudnić walkę o utrzymanie, w związku z czym kibice mogą być niemal pewni, że emocji nie zabraknie, tak więc w sobotnie popołudnie serdecznie zapraszamy wszystkich do hali przy ulicy Grunwaldzkiej! - apeluje klub z Mielca.
