- Zacznę od gratulacji dla zespołu z Płocka, bo zagrali mecz czterdzieści osiem godzin. Mieli w nogach podróż i nie trenowali przed meczem, a opędzlowali nas jak chcieli. Próbowaliśmy się im przeciwstawić, robiliśmy co mogliśmy, a niewiele mogliśmy. Niemniej jednak cieszę się, że kilku zawodników zdobyło fajne bramki – powiedział Robert Lis.
- Cała drużyna walczyła. Wiadomo, że zrobienie błędu w meczu z Płockiem nie ma takich samych konsekwencji jak w starciu na styku, więc fajnie, że niektórzy zawodnicy się odblokowali, ale potęga i moc Wisły Płock na dzisiaj jest dla nas za duża – dodał szkoleniowiec Handball Stali Mielec.
Komentarze (0)