- Wszystko wyglądało to dobrze dla nas, ale niestety w końcówce zabrakło zimnej głowy i trochę doświadczenia. Z taką drużyną jak Kalisz trzeba zagrać bardzo dobrze na wyjeździe, żeby zdobyć punkty. My zagraliśmy dobrze, ale część rzeczy zawiodła. Pudłowaliśmy rzuty karne, popełniliśmy za dużo błędów i zawodnicy z Kalisza mogą się cieszyć z trzech punktów - podsumował szkoleniowiec Handball Stali Mielec.
- W każdym meczu starami się walczyć o punkty, bo taki jest los beniaminka, że te punkty trzeba ciułać i próbować je zdobywać w każdym meczu, ale też się nie oszukujmy. My jesteśmy beniaminkiem, Kalisz jest drużyną doświadczoną, która ma cele zupełnie inne niż my. Na pewno nie będziemy szat rozdzierać. Przeanalizujemy pierwszą rundę i 1/3 rundy rewanżowej i z nową energią przystąpimy w lutym do dalszej części rozgrywek – dodał Robert Lis.
Komentarze (0)