reklama
reklama

„Razem możemy więcej!” – Mikołaj Wanatowicz o II Wigilijnym Turnieju Charytatywnym [WYWIAD]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Wigilijny Turniej Charytatywny

„Razem możemy więcej!” – Mikołaj Wanatowicz o II Wigilijnym Turnieju Charytatywnym [WYWIAD] - Zdjęcie główne

foto Wigilijny Turniej Charytatywny

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW Mielcu po raz kolejny odbywa się Wigilijny Turniej Charytatywny, który łączy sportowe emocje z pomaganiem potrzebującym. W tym roku celem wydarzenia jest zbiórka środków na operację Filipa Biesia. O szczegółach organizacji, atrakcjach oraz założeniach turnieju opowiada Mikołaj Wanatowicz, jeden z jego organizatorów.
reklama

Wigilijny Turniej Charytatywny w Mielcu to nie tylko sportowa rywalizacja, ale także okazja do zrobienia czegoś dobrego. Podczas wydarzenia zbierane są środki na operację Filipa Biesia, która może poprawić jego sprawność ruchową. Tegoroczna edycja, zaplanowana na okres przedświąteczny, przyciąga drużyny z całej Polski oraz widzów spragnionych emocji sportowych i świątecznej atmosfery.

Turniej to także hołd dla tradycji mieleckich turniejów amatorskich, które cieszyły się ogromną popularnością w latach ubiegłych. Po ich przerwie grupa pasjonatów postanowiła wskrzesić tę ideę, łącząc ją z akcją charytatywną. Jak podkreśla organizator, Mikołaj Wanatowicz, sport to świetny sposób, aby jednoczyć ludzi wokół wspólnych celów.

Zapraszamy do przeczytania wywiadu, w którym Mikołaj Wanatowicz zdradza kulisy organizacji turnieju oraz opowiada o atrakcjach i zaangażowaniu lokalnej społeczności. Nasz portal jest patronem medialnym tego wydarzenia.

reklama

Wywiad z Mikołajem Wanatowiczem, organizatorem II Wigilijnego Turnieju Charytatywnego w Mielcu

- Jak narodził się pomysł organizacji Wigilijnego Turnieju Charytatywnego?
Mikołaj Wanatowicz: Wszystko zaczęło się od wspomnień. W przeszłości w Mielcu odbywały się turnieje piłkarskie organizowane przez Klub Młodych Liderów. Niestety, po zakończeniu działalności klubu turnieje przestały być organizowane, a dla wielu z nas były one świętem – czymś, na co czekaliśmy cały rok. Postanowiliśmy wskrzesić tę tradycję, jednocześnie włączając w to cel charytatywny. W zeszłym roku udało się zebrać aż 34 tysiące złotych. To było ogromne osiągnięcie i motywacja, by działać dalej.

- Jakie są główne cele tegorocznej edycji?
MW: Przede wszystkim chcemy pomóc Filipowi Biesiowi. Zbieramy środki na operację, która może pomóc mu odzyskać sprawność ręki. Jednocześnie chcemy, aby turniej był miejscem spotkań, rywalizacji i wspólnej zabawy, które łączą ludzi z całej Polski.

reklama

-  Ilu osobom zawdzięczamy organizację turnieju?
MW: Najbardziej zaangażowane są trzy osoby: ja, Przemek i Dawid. Nieocenione jest też wsparcie naszych rodzin, przyjaciół oraz lokalnych sponsorów. Każdy, kto do nas dołącza, daje coś od siebie i dzięki temu możemy osiągać tak wiele.

- Zauważyliście większe zainteresowanie w porównaniu z poprzednim rokiem?
MW: Zainteresowanie turniejem piłkarskim jest na podobnym poziomie – miejsca rozeszły się w kilka godzin. Nowością w tym roku jest turniej koszykówki 3x3, który przyciągnął nowych uczestników i widzów. Otrzymujemy też sygnały z innych miast, które chciałyby włączyć się w podobne inicjatywy. To pokazuje, że nasza idea ma potencjał rozwoju.

reklama

- Jak można wesprzeć zbiórkę podczas turnieju?
MW: Najprościej – przyjść na halę i wrzucić datek do puszki. Będzie także możliwość zakupienia cegiełek, za które przygotowaliśmy drobne upominki. Online prowadzimy licytacje, gdzie można zdobyć m.in. koszulkę Roberta Lewandowskiego czy innych znanych zawodników. Każda złotówka jest ważna i w całości trafia na pomoc Filipowi.

- Jakie atrakcje czekają na uczestników i widzów?
MW: Poza samymi rozgrywkami przygotowaliśmy wiele niespodzianek. Będzie darmowa ścianka wspinaczkowa, losowanie nagród od sponsorów i oczywiście emocjonujące finały zarówno w piłce nożnej, jak i koszykówce. Każdy znajdzie coś dla siebie.

reklama

- Czy drużyny pochodzą tylko z Mielca i okolic?
MW: Nie tylko. Mamy drużyny z całego Podkarpacia, a nawet z Warszawy, Poznania czy innych części Polski. To często osoby, które pochodzą z naszego regionu, ale mieszkają obecnie w innych miastach i specjalnie przyjeżdżają na turniej.

- Na koniec – dlaczego warto przyjść na turniej?
MW: To idealna okazja, by połączyć kibicowanie z pomocą. Można spędzić czas w sportowej atmosferze, a jednocześnie zrobić coś dobrego. To także moment refleksji – kiedy widzimy, jak wiele możemy zmienić, pomagając innym, dostrzegamy, że codzienne problemy, które nas trapią, często są małe i nieistotne. Serdecznie zapraszam wszystkich na halę – razem możemy więcej!

Z Mikołajem Wanatowiczem rozmawiała Kamila Bik.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama