reklama
reklama

Plebiscyt Sportowca Roku. Janusz Młynek: 60 lat z szermierką – od Mielca po światowe areny [WYWIAD]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Marcin Sabaj

Plebiscyt Sportowca Roku. Janusz Młynek: 60 lat z szermierką – od Mielca po światowe areny [WYWIAD] - Zdjęcie główne

Z Januszem Młynkiem rozmawiała Kamila Bik | foto Marcin Sabaj

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPodczas gali Sportowca Roku Tygodnika Regionalnego Korso gościem specjalnym był Janusz Młynek – szermierz, trener i propagator tej dyscypliny sportu, który od 60 lat związany jest z szermierką.
reklama

 W rozmowie opowiedział o swoich początkach, sukcesach i planach na przyszłość.

– Panie Januszu, wszystko zaczęło się w Mielcu. Jak wyglądały pierwsze kroki w szermierce?
Tak, dokładnie 60 lat temu. Byłem wtedy uczniem technikum i pewnego dnia na szkolnej tablicy ogłoszeń zobaczyłem informację, że poszukiwani są chętni do udziału w zawodach szermierczych, które miały odbyć się za dwa tygodnie w Krośnie. Zgłosiłem się, pojechałem na te zawody i tak zaczęła się moja przygoda z szermierką.

reklama

Szybko trafiliśmy pod skrzydła Gryfu Mielec, gdzie trenowaliśmy i regularnie startowaliśmy w zawodach. Tworzyliśmy świetny zespół, tacy „czterej muszkieterowie” – ja, Zbigniew Żola, Leszek Lechociński i Drożdżowski. Wygrywaliśmy praktycznie wszystkie turnieje w województwie rzeszowskim. Szermierka stała się moją pasją na całe życie.

– Z czasem został Pan także trenerem.
Tak, przez wiele lat prowadziłem zajęcia w Gryfie Mielec. Trenowałem młodzież, przekazywałem swoje doświadczenie, a moi podopieczni osiągali coraz lepsze wyniki. Później los sprawił, że wyjechałem do Stanów Zjednoczonych i tam postanowiłem rozwijać polską szkołę szermierczą.

reklama

Założyłem pierwszą polską szkołę szermierczą w USA, gdzie trenowały wyłącznie polskie dzieci. W krótkim czasie moi zawodnicy zaczęli odnosić sukcesy – zdobywali medale mistrzostw Ameryki, a także mistrzostw świata. Dwie moje zawodniczki zdobyły medale olimpijskie w Rio de Janeiro, co było ogromnym wyróżnieniem dla mnie jako trenera.

– Po latach wrócił Pan do Polski i wciąż bierze Pan udział w zawodach.
Dokładnie! Po powrocie do Polski postanowiłem wystartować w kategorii weteranów. Na początku nie było łatwo, ale z czasem forma wróciła. W ubiegłym roku z reprezentacją Polski zdobyliśmy czwarte miejsce na Mistrzostwach Europy, a dwa miesiące temu na Mistrzostwach Świata w Dubaju zdobyłem brązowy medal. Cieszę się, że mogę dalej rywalizować i udowadniać, że wiek nie jest przeszkodą w sporcie.

reklama

– Otrzymał Pan również prestiżowe wyróżnienia.
Tak, dwa lata temu zostałem uhonorowany tytułem „Wybitny Polak w USA”, przyznanym przez 19 organizacji polonijnych. Podczas uroczystości wręczenia nagrody obecny był marszałek Władysław Ortyl, co było dla mnie dużym zaszczytem.

– Jakie ma Pan plany na przyszłość?
Najbliższe zawody to Puchar Świata w Polsce, następnie Mistrzostwa Europy w Bułgarii, a potem Mistrzostwa Świata w Tunezji. Trenuję regularnie i mam nadzieję, że uda się osiągnąć kolejne sukcesy.

reklama

– Jak ocenia Pan rozwój szermierki w Mielcu?
Bardzo się cieszę, że w Mielcu szermierka nadal się rozwija. Świetną pracę wykonują Zbigniew Żola, Sławomir Wałek oraz Emilia Żola, którzy trenują młodzież. Jestem pod wrażeniem ich zaangażowania i pasji. Młodzi mieleccy szermierze osiągają coraz lepsze wyniki, a turniej „Mieleckie Skrzydła” to fantastyczna inicjatywa, która promuje tę dyscyplinę.

– Wrócił Pan do Polski i regularnie pojawia się na treningach mieleckich szermierzy.
Oczywiście! Odwiedzam treningi w Gryfie Mielec, obserwuję młodych zawodników, podziwiam ich zaangażowanie. Wczoraj byłem na treningu przez trzy godziny i nie mogłem wyjść – tak bardzo mi się podobało!

 

– Przez 60 lat był Pan świadkiem ogromnych zmian w sporcie. Jak Pan to ocenia?
Szermierka bardzo się rozwinęła. W Polsce i na świecie pojawiło się wielu utalentowanych zawodników, nowe technologie, lepszy sprzęt. Ale jedno się nie zmienia – wciąż najważniejsze są pasja, praca i determinacja.

– Czy można powiedzieć, że sukcesy dopiero się zaczynają?
Mam taką nadzieję! Nie zamierzam zwalniać tempa i wciąż chcę walczyć o kolejne medale. Myślę, że teraz nie będę musiał czekać kolejnych 60 lat na sukcesy (śmiech).

– Jakie ma Pan przesłanie dla mieleckich sportowców?
Chciałbym serdecznie pogratulować wszystkim mieleckim sportowcom ich osiągnięć. Obserwuję różne dyscypliny i widzę, jak wiele się dzieje – Mielec sportowo rośnie w siłę. Mam też ogromny szacunek do władz miasta, które dbają o rozwój sportu i wspierają młodych zawodników.

Życzę wszystkim sportowcom, aby nigdy się nie poddawali, trenowali z pasją i czerpali radość z rywalizacji. Sukces przychodzi z czasem – trzeba tylko w niego wierzyć i ciężko pracować.

– Dziękujemy za rozmowę i życzymy kolejnych sukcesów!
Dziękuję bardzo i pozdrawiam wszystkich mieleckich sportowców!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Portal Korso.pl - Najnowsze wiadomości z Mielca, Wiadomości, Sport, Biznes, Rozrywka, Kultura, Mielec. Sprawdź! Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama