Kibice zgromadzeni przy Solskiego nie musieli długo czekać na pierwszą bramkę, ponieważ tę już w 11. minucie zdobył ją Ilja Szkurin, który wykorzystał pogubienie się chorzowian we własnym polu karnym po wrzuceniu piłki z rzutu wolnego.
Tuż przed upływem pół godziny gry mielczanie cieszyli się z drugiego gola. Tym razem piłka została wznowiona z rzutu rożnego, a tam po wybiciu jej przez zawodnika Niebieskich wpadła pod nogi Macieja Domańskiego, ten oddał mocny strzał, którego ostateczny kierunek zmienił jeszcze Matthew Guillaumier. To pierwszy gol Maltańczyka w ekstraklasie. Nie byłoby go, gdyby nie Daniel Szczepan, który złamał linię spalonego. Ruch w pierwszej odsłonie stać było tylko na groźne uderzenie Łukasza Monety, która nieznacznie minęła słupek bramki gospodarzy.
W drugiej połowie znów swoją dominację zaznaczyła Stal. Co prawda w 51. minucie Koki Hinokio nie zrobił użytku z dobrego podania od Domańskiego, ale 58. minuta przyniosła kolejne trafienie Matthew Guillaumiera. Wrzucał Domański, zgrywał Wlazło, a Maltańczyk skierował futbolówkę do bramki Niebieskich. Ruch szybko próbował odpowiedzieć. Łukasz Moneta uderzył z dystansu wprost w słupek bramki Stali.
W 64. minucie Ruch dopiął swego i strzelił gola. Josema skutecznie główkował po dośrodkowaniu od Monety. Niebiescy pokazali, że też są skuteczni ze stałych fragmentów gry. Więcej bramek tego dnia już nie padło i to mielczanie po ostatnim gwizdku mogli cieszyć się z kolejnego zwycięstwa w rundzie wiosennej. W następnej kolejce, w piątek, 15 marca Stal Mielec wyjedzie w delegację do Lubina, gdzie zagra z miejscowym Zagłębiem.
Stal Mielec - Ruch Chorzów 3:1 (2:0)
Bramki: Ilja Szkurin 11', Matthew Guillaumier 29', 58', - Josema 64'
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.