reklama

PKO BP Ekstraklasa: Mecz niewykorzystanych szans. Bez goli przy Solskiego i podział punktów Stali Mielec z Lechem Poznań [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportStęsknieni za piłką nożną kibice PKO BP Ekstraklasy doczekali się powrotu zawodników na zieloną murawę. W Mielcu miejscowa Stal podejmowała aktualnych mistrzów Polski, czyli Lech Poznań.
reklama

Koniec czekania. W piątkowy wieczór wróciła PKO BP Ekstraklasa. Przy Solskiego doszło do starcia miejscowej Stali Mielec z Lechem Poznań.

Licznie zgromadzona publika na stadionie przy Solskiego w Mielcu czekała na kolejną niespodziankę, którą miała sprawić Stal. Podopieczni Adama Majewskiego na początku tego sezonu wygrali w Poznaniu 2:0, także "Kolejorz" bardzo chciał się zrehabilitować za tamto spotkanie. Już w 11 minucie mieliśmy świetną akcję gości i pierwszy celny strzał w wykonaniu Adriel D´Avila Ba Loua. Szybką kontrę po rozegraniu autu na własnej połowie rozegrali przyjezdni. Wymienili oni kilka podań i na prawej stronie został uruchomiony obywatel Wybrzeża Kości Słoniowej, który wyprzedził rywala w pojedynku biegowym i w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem Stali Mielec Bartoszem Mrozkiem uderzył prosto w niego. W 15 minucie aktywny Ba Loua ponownie miał swoją szansę, ale lepszy okazał się Mrozek.

W 38 minucie spotkania Stal miała swoją szansę na gola, ale Piotr Wlazło uderzył wprost w Filipa Bednarka. 60 sekund później mieliśmy, pierwszą, interwencję VAR po której sędzia Paweł Raczkowski zmienił decyzję o rzucie karnym dla Lecha. Do przerwy w Mielcu nie było goli. W drugiej połowie to Lech dyktował warunki gry. W 60 minucie spotkania Joel Pereira świetnie dośrodkował na głowę Szweda Mikaela Ishaka, a ten trafił celnie do bramki, ale... po interwencji VAR gol nie został uznany. Szwed był na spalonym. 

W 76 minucie Stal powinna prowadzić 1:0. Idealna wrzutka Krystiana Getingera i piłka spada pod nogi Kamila Kruka, a uderzenie obrońcy Stali świetnie broni Bednarek. W 87 minucie mielczanie wyprowadzili perfekcyjną kontrę, ale do pełni szczęścia zabrakło gola Rauno Sappinena, który został zablokowany przez Bartosza Salamona. Po chwili Ishak urwał się defensorom Stali, uderzył mocno, ale Mrozek pewnie chwycił futbolówkę. W 94 minucie gry "Kolejorza" uratował Jesper Karlström, który wybił futbolówkę z linii bramkowej, a strzelał Mateusz Mak. Kibice nie zobaczyli goli przy Solskiego i starcie Stali z Lechem zakończyło się bezbramkowym remisem.

 

Standings provided by Sofascore

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama