Podopieczni Adama Majewskiego wiedzieli, że starcie z Pogonią Szczecin nie będzie łatwe, a goście z Pomorza Zachodniego natychmiast ruszyli do ataku. Ku radości fanów Stali finał był szczęśliwy.
PGE FKS STAL MIELEC - POGOŃ SZCZECIN 4:2 (2:1)
Bramki:
0:1 - Kamil Grosicki 5
1:1 - Fabian Hiszpański 10
2:1 - Saïd Hamulic 45
3:1 - Saïd Hamulic 68
3:2 - Wahan Biczachczjan 81
4:2 - Fryderyk Gerbowski 88
"Portowcy" już w 5. minucie spotkania otworzyli wynik spotkania. Na listę strzelców wpisał się Kamil Grosicki. Na szczęście dla mielczan piłka szybko znalazła się w siatce bramki strzeżonej przez Dante Stipicę. Pogoń próbowała wrócić na "zwycięskie tory", ale obrońcy Stali spisywali sie bardzo dobrze, a pod koniec pierwszej połowy gości po raz pierwszy skarcił Saïd Hamulic. Gol z cyklu "stadiony świata" padł jednak w drugich 45 minutach. Wtedy to Hamulic popisał się solowym rajdem od jednego pola karnego do drugiego i strzałem w długi róg pokonał Stipicę.
Kiedy wydawało się, że miejsowi mają wszystko pod kontrolą czerwoną kartkę obejrzał Arkadiusz Kasperkiewicz i Stal kończyła spotkanie w dziesiątkę. "Portowcy" za wszelką cenę chcieli wyrównać, a kontaktową bramkę zdobył Wahan Biczachczjan. W końcówce pięknym strzałem zwycięstwo mielczan przypieczętował Fryderyk Gerbowski. Zobaczcie zdjęcia z Solskiego.
Adam Majewski z góry powiedział na konferencji prasowej, że nie odpowie na pytania dziennikarzy, ponieważ idzie świętować z drużyną wygrany mecz.
- Myślę, że to było bardzo dobre spotkanie dla kibiców. Wygraliśmy z dobrą drużyną. Strzeliliśmy piękne bramki. Było zaangażowanie i determinacja. Dzisiaj świętujemy, ale następnego dnia myślimy już o meczu z Koroną Kielce
- powiedział trener Adam Majewski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.