To zwycięstwo otwiera mielczankom drogę do półfinału TAURON Ligi – jeśli w rewanżu wygrają przed własną publicznością, sprawią jedną z większych sensacji tego sezonu i zapewnią sobie grę w europejskich pucharach. Po meczu głos zabrał trener Stali Mielec, Miłosz Majka.
Mocne otwarcie i dominacja w pierwszych setach
ITA TOOLS Stal Mielec od początku pokazała, że przyjechała do Łodzi walczyć o zwycięstwo. Mielczanki były skuteczne w obronie i znakomicie wykorzystywały kontry. Pierwszy set był wyrównany, ale błąd Zuzanny Góreckiej w decydującym momencie zapewnił przyjezdnym zwycięstwo 25:23.
- Dziewczyny zagrały bardzo konsekwentnie i odważnie. Wiedziałyśmy, że tylko tak możemy nawiązać walkę z faworyzowanym rywalem. Każda zawodniczka dołożyła cegiełkę do tego zwycięstwa" – skomentował trener Miłosz Majka.
W drugiej partii mielczanki jeszcze mocniej zaznaczyły swoją przewagę, dzięki znakomitej grze blokiem, który w jednym momencie zatrzymał łodzianki czterokrotnie z rzędu. Choć gospodynie zbliżyły się punktowo, to w decydującej fazie seta kluczowe były zagrywki Emilii Muchy, która przypieczętowała zwycięstwo 25:22.
Reakcja ŁKS i dramatyczna końcówka
Przy stanie 0:2 trener ŁKS Commercecon zdecydował się na zmiany, co pozwoliło gospodyniom odżyć. Kapitan Natalia Mędrzyk i Anastazja Hryszczuk wzięły na siebie ciężar gry, a mielczanki miały problemy ze skutecznością. Łodzianki pewnie wygrały trzecią partię 25:18.
Czwarty set był prawdziwym thrillerem. Obie drużyny grały punkt za punkt, a walka o każdą piłkę była niesamowita. Kluczowymi postaciami w tej odsłonie były Aleksandra Kazała oraz Agata Milewska, która imponowała skutecznością w bloku. ŁKS miał swoje szanse na doprowadzenie do tie-breaka, ale w decydujących momentach zimną krew zachowała Emilia Mucha. Ostatecznie as serwisowy Oliwii Sieradzkiej zakończył spotkanie wynikiem 29:27 i przypieczętował zwycięstwo mielczanek.
- Byliśmy przygotowani na ciężki mecz i wiedząc, jak silnym zespołem jest ŁKS, spodziewaliśmy się ich mocnej reakcji. W kluczowych momentach zachowaliśmy spokój i to było decydujące" – ocenił trener Majka.
Rewanż w Mielcu – historyczna szansa
Zwycięstwo w Łodzi stawia Stal Mielec w znakomitej sytuacji przed rewanżem. Wygrana we własnej hali zapewni mielczankom awans do półfinału TAURON Ligi, eliminację jednego z najsilniejszych zespołów ligi oraz upragniony awans do europejskich pucharów.
- Nie myślimy jeszcze o półfinale, skupiamy się na kolejnym meczu. Naszym celem jest powtórzenie takiej samej determinacji i koncentracji, jak dzisiaj" – dodał trener Majka.
Zapytany, czy jest gotowy na europejskie puchary, odpowiedział:
- Do odważnych świat należy, po to się gra w siatkówkę, po to się gra, żeby spełniać swoje marzenia. Do tych pucharów jeszcze poczekajmy, my mamy swoje marzenia. Przed nami kolejny mecz i tak samo trzeba dojść do kolejnego meczu jak do dzisiejszego."
Kibice ITA TOOLS Stal Mielec mogą szykować się na wielkie emocje. Spotkanie rewanżowe odbędzie się w czwartek, 27 marca o godzinie 17:30 w hali MOSIR Mielec.
ŁKS Commercecon Łódź – ITA TOOLS Stal Mielec 1:3 (23:25, 22:25, 25:18, 27:29)
Składy zespołów:
ŁKS: Kowalewska, Górecka (22), Alagierska (13), Hryszczuk (21), Scuka (4), Stefanik (2), Stenzel (libero) oraz Obiała (6), Gajer, Bidias (4), Gierszewska (1), Mędrzyk (10).
Stal: Mucha (16), Milewska (11), Sieradzka (30), Kazała (18), Ponikowska (3), Priante (1), Łyduch (libero) oraz Moszyńska (2), Głodzińska.
Rewanżowe spotkanie odbędzie się w Mielcu w czwartek, 27 marca o godz. 17:30 – tam rozstrzygnie się, czy ITA TOOLS Stal Mielec sprawi jedną z największych niespodzianek tego sezonu i zagwarantuje sobie miejsce w europejskich pucharach!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.