reklama

Handball Stal Mielec wróciła z Gdańska bez punktów

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Obie drużyny z dołu tabeli grały o coś znacznie więcej niż 3 punkty. Gospodarze za wszelką cenę chcieli przełamać impas, w który popadli od kilku tygodni, notując przedłużającą się serie meczów bez zdobyczy punktowej. Mielczanie, choć w ostatnich tygodniach znacznie poprawili swoje notowania, wciąż szukali ucieczki ze strefy barażowej.
reklama

Rzucanie rozpoczęli mielczanie od pięknej dwójkowej akcji i świetnym wykończeniu Antionio Pribanicia. Nie minęło jednak kilka sekund, a rozpędzony Mateusz Wróbel doprowadził do wyrównania po jeden. Stal Mielec  czekała na trzeciego gola aż 7 minut, kiedy to Ivanović pokonał Wałach rzutem z 9. metra (4:3, 11’).

 

 

Po kwadransie gry wciąż żadna z drużyn nie była bliżej pełnej puli (5:5), a na parkiecie najwięcej było walki i szarpanych ataków. Gdy za faul boisko opuścił Doroshchuk, prowadzenie odzyskała Stal, jednak tylko na chwilę. Bramki sypały się raz z jednej, raz z drugiej strony. Gdy zegar wskazywał 24’, dwukrotnie drogę do siatki znalazł Gądek i Wybrzeże złapało leciutki wiatr w żagle (10:8). Między słupkami robotę wykonywał także Wałach i dzięki temu nawet rzuty karne czy niefortunne straty nie przynosiły korzyści gościom. Do przerwy to drużyna z Gdańska miała 4 trafienia więcej od Stali (14:10) i byli zdecydowanie bliżej przełamania złej passy.

 

Na boisku zrobiło się trochę nerwowo, a powodem wiele kar dla zawodników i gra w osłabieniu obu drużyn. Ogrom błędów psuł nieco artystyczny wyraz spotkania, ale na 20 minut przed końcem rezultat pozostawał korzystny dla Torus Wybrzeża (19:14).  W odstępie 4 minut (41’- 44’) w sieci ugrzęzło aż 6 piłek. Na 22 do 17 podwyższył Janikowski, a sankcje od sędziego powędrowały do Nowaka. W osłabieniu „Czeczeńcy” zostali zaskoczeni przez Mateusza Kosmalę, a o czas  poprosił Rafał Gliński.

 

To przyniosło odrobienie strat za sprawą Ruhnke i Rafała Krupy. Było 23 do 19 i 48 minuta spotkania. Jednak po kolejnych trafieniach gospodarzy powietrze uchodziło z zawodników Handball Stali Mielec. Dawid Dekarz co rusz sięgał za plecy, aby wyciągnąć piłkę z własnej bramki. Gdy do końca pozostawało 5 minut, zwycięstwo gospodarzy było nieuniknione (28:20). Ostatecznie wynik zatrzymał się przy stanie 32:23 i Torus Wybrzeże po 5 kolejnych porażkach, w końcu odniosło zwycięstwo. Tym samym odskoczyli Stali Mielec w tabeli na 6 punktów.

 

Torus Wybrzeże Gdańsk vs Handball Stal Mielec 32:23 (14:10)

 MVP spotkania został wybrany Miłosz Wałach.

Składy:

Gdańsk: Wałach, Chmieliński – Stojek, Mosquera, Pieczonka 2, Gądek 4, Leśniak 2, Doroshchuk, Jachlewski 4, Sulej, Kosmala 5, Papaj 9, Wróbel 3, Tomczak, Janikowski 3, Woźniak.

Trener: Mariusz Jurkiewicz.

 

Mielec: Dekarz, Procho – Wilk 1, Monczka 1, Sobut, Ruhnke 5, Nowak, Pribanić 4, Valyntsau 1, Smolikau 1, Chodara, Adamczuk 1, Petrović 1, Wojdak 2, Ivanović 2, Krupa 4.

Trener: Rafał Gliński.

 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama