Ekstraklasowa Stal Mielec jest w trudnej sytuacji finansowej. Bez pomocy ze strony samorząd może dojść do katastrofy! W liście, który trafił do mieleckich samorządowców prezes Jacek Klimek wskazał, że powody to: mniej lub bardziej trafnych decyzji podjęte przez poprzednie władze. Dotyczyły one "transferów, prowizji dla menadżerów, podpisanych bardzo niekorzystnych z punktu widzenia klubu, długoterminowych kontraktów, w tym tych z kolejnymi trenerami, ale także w związku z olbrzymimi, powstającymi przez ostatnie lata długami wobec ZUS, Urzędu Skarbowego".
CZYTAJ TAKŻE:
- Sytuacja finansowa Naszego ekstraklasowego klubu jest na tyle zła, że bez realnej pomocy samorządu klub FKS Stal Mielec może nie przetrwać. Co ważne, władze klubu zwróciły się z prośbą o pożyczkę, nie zaś o przekazanie pieniędzy. Tę propozycję, prośbę ze strony klubu należy traktować jako swoistą inwestycję. Inwestycję w promocję naszego miasta. Inwestycję w miejsce, które organizuje czas wolny mieszkańcom Mielca, zarówno tym starszym jak i młodszym. Inwestycję, która daje radość mielczanom. Klub FKS Stal Mielec, jego historia i osiągnięcia od zawsze były powodem do dumy. Od nas, jako samorządowców klub oczekuje dziś nie daniny, ale pomocnej dłoni.
- napisał na swoim Facebooku Radosław Swół, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w mieleckiej radzie.
Bagaż 5 milionów złotych długu nie pozwala na swobodne funkcjonowanie klubu.
- Cały czas szukamy sposobu na to, aby "zasypać" lukę finansową. Rozmawiamy z wieloma osobami i to nie tylko samorządowcami. 2 miliony to są zaszłości odziedziczone jeszcze z czasów 1. i 2. ligi. 1,3 mln to premia dla zawodników, obiecana przez poprzedni zarząd, za utrzymanie w ekstraklasie. Ja nie oceniam, czy było to słuszne, czy nie, ale nie było to uzgodnione żadną uchwałą w spółce. Ja jednak nie neguję tej umowy, tylko stwierdzam fakt. 1,8 mln to natomiast dług wygenerowany do końca roku 2020 wynikający z długoterminowych kontraktów, które rozwiązywane były w sposób budzący wątpliwości.
- powiedział na sesji rady miejskiej prezes Stali Mielec Jacek Klimek.
Podczas debaty każda ze stron jasno wskazał, że pomoc dla klubu jest konieczna. Są za to obawy dotyczące formy tego wsparcia. Skarbnik Mielca - Anna Kobylarz przedstawiła dokładnie jakie są zagrożenia dla budżetu związane z pożyczką w wysokości 5 milionów złotych. Jednocześnie przedstawiła jakie warunki muszą być spełnione, aby taka pożyczka stała się faktem (od nadwyżki budżetowej, zadłużenia miasta, kwestii przeznaczenia pieniędzy publicznych na zaspokojenie zbiorowych potrzeb wspólnoty samorządowej, zabezpieczenie finansowe spłaty pożyczki - dodaje autor). Są rozważane także inne warianty, takie jak choćby zakup 20 procent akcji w spółce przez mielecki samorząd (kwota wsparcia to 2 miliony złotych).
- Klub zwrócił się do nas z prośbą o pomoc już kilka miesięcy temu. Chcemy znaleźć odpowiednie rozwiązanie i szukamy różnych wariantów. Jednym z nich jest zakup akcji, ale nie jest to takie proste. Teraz niezależni biegli rewidenci wycenią wartość spółki i wtedy będziemy dalej rozmawiać. Wariant pożyczki jest także brany pod uwagę. Jeżeli klub spełni pewne wymogi to wtedy jest pole do dalszych rozmów i negocjacji. Te rzeczy się dzieją. To jest proces długotrwały.
- powiedział prezydent Mielca - Jacek Wiśniewski.
- Nasze rozmowy były w pewnym momencie bardzo dynamiczne. Teraz czekamy na wycenę spółki ze strony samorządu.
- dodał Jacek Klimek.
30 września radni wrócą do sprawy pomocy dla Stali.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.