Napisała do nas Czytelniczka. Jej babcia omal nie padła ofiarą oszustwa "na pożar". Na szczęście, zachowała zimną krew i nie dała się nabrać.
- Chciałam prosić o udostępnienie informacji ku przestrodze dla seniorów - napisała nasza Czytelniczka. - Dziś do drzwi mojej babci zapukał mężczyzna, który powiedział, że na jej balkonie coś się pali. Na szczęście babcia najpierw zamknęła drzwi na zamek a później poszła na balkon. Oczywiście, nic się nie paliło. A złodziej chciał wejść do mieszkania poprzez rzekomy pożar.
Opowieści i preteksty, jakie tworzą i wykorzystują oszuści bywają bardzo różne, jednak ich wspólnym elementem jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania i przychylności. Bardzo często zaczyna się od zwykłego telefonu od rzekomego wnuczka, wnuczki, kuzyna, czy syna z prośbą o pilne pożyczenie pieniędzy.
Po ich odbiór może zgłosić się inna, wcześniej ustalona osoba. Oszuści proszą także o przelewy finansowe na podane wcześniej konta. Czasem instruują, aby zostawić pieniądze w ustalonym, nietypowym miejscu.
Żeby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa musimy działać rozważnie i nie ulegać emocjom oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób, które pukają do naszych drzwi lub dzwoniąc podszywają się za bliskich. Bądźmy także podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.