reklama
reklama

Okiem wymagającego widza. Seriale na długie wieczory

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Zdjęcie dodane przez John-Mark Smith: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/zdjecie-cup-near-flat-screen-tv-2726370/

Okiem wymagającego widza. Seriale na długie wieczory - Zdjęcie główne

foto Zdjęcie dodane przez John-Mark Smith: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/zdjecie-cup-near-flat-screen-tv-2726370/

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

LifestyleNie da się ukryć, że serwisy streamingowe zyskują na popularności i są doskonałą alternatywą dla telewizji ogólnodostępnej. Za ok. 30 zł miesięcznie otrzymujemy dostęp do wybitnych produkcji, których realizacji podjęli się prawdziwi spece od kinematografii. Najpopularniejsze platformy takie jak Netflix, HBO Max czy Disney+ posiadają w swojej bibliotece zarówno filmy pełnometrażowe, jak i seriale z podziałem na sezony.
reklama

W ostatnich miesiącach prawdziwy wysyp produkcji pojawił się na dwóch wspomnianych platformach, a więc na Netflix oraz HBO Max. Jestem wielkim fanem produkcji fantasy, science fiction, kryminałów, filmów dokumentalnych... a więc niebanalnych, ze świetnym scenariuszem, aktorstwem i scenografią. Oto propozycje, które szczególnie polecam i które w ostatnim czasie zrobiły na mnie ogromne wrażenie.

Stranger Things – Serial oryginalny Netflix

Ten liczący aż cztery sezony dreszczowiec jest prawdziwym majstersztykiem. Serial zadebiutował w 2016 roku i już pierwszy sezon pokazał, że mamy do czynienia z czymś naprawdę wyjątkowym. Klimat lat 80. wraz z kultową ścieżką dźwiękową (przywodzącą na myśl kompozycje Jean Michel Jarre) tworzą razem doskonałą otoczkę. Nie będę spojlerować, aby nie psuć zabawy osobom, które jeszcze nie miały okazji obejrzeć Stranger Things. Zdradzę tylko kilka elementów, które spowodują, że serial pochłonie Was bez reszty.

reklama

Scenariusz i fabuła

To, co czyni Stranger Things wyjątkowym, jest kapitalnie napisany (a przede wszystkim zrealizowany) scenariusz. Napięcie i poczucie zagrożenia jest nieodłącznym elementem całej serii. Tajemnice są odkrywane bardzo dokładnie i stopniowo, a dodatkowo każdy z bohaterów wcześniej czy później tkwi w całym tym niebezpieczeństwie po uszy. Równocześnie muszą połączyć siły, aby wspólnie przeciwstawić się nadchodzącemu złu. Fabuła jest fascynująca i wciągająca i nieraz przyjdzie nam rozmyślać o obejrzanym właśnie odcinku.

reklama

Ścieżka dźwiękowa

To, co sprawia, że Stranger Things jest wyjątkowe spośród wszystkich nowoczesnych produkcji SF, są genialne kawałki muzyczne z lat 80. Jako że akcja rozgrywa się w 1984 roku, możemy usłyszeć choćby Michela Jacksona czy The Clash. Właściwie niemal każda scena jest okraszona wątkiem muzycznym, dlatego fani dobrego brzmienia będą wniebowzięci. Zresztą uważam, że takich klimatycznych kawałków jak te z lat 80. ciężko podrobić. I dobrze, że Stranger Things serwuje nam taki zapas wspomnień.

Scenografia i efekty specjalne

Co tu dużo mówić. Wprawdzie nie uświadczymy tutaj wszechogarniających efektów rodem z Gwiezdnych Wojen, jednak im bardziej jesteśmy wgłębiani w tajemnicę, jaką skrywa miasteczko Hawkins, tym więcej cudów technologicznych serwują nam twórcy. I żeby nie było, że zdradzam Wam prawdziwy gwóźdź całej historii, to powiem tylko tyle – z pewnością budżet był wystarczająco duży, aby zaprojektować fascynujący i mroczny świat wykraczający poza ludzki umysł. Scenografia również przewodzi na myśl lata 80. zarówno jeżeli chodzi o architekturę, motoryzację, jak i ubiór oraz fryzury, które wówczas były bardzo modne.

reklama

Aktorstwo

Wyjątkowo muszę pochwalić wszystkich aktorów, którzy doskonale wczuli się w swoje role. Niezwykle charyzmatyczna Winona Ryder po raz kolejny pokazała prawdziwy kunszt i sprawiła, że grana przez nią postać jest niezwykle autentyczna. Kilkunastoletni bohaterowie serialu również świetnie odnajdują się w różnych sytuacjach (szczególnie kryzysowych) i właściwie każdy wnosi jakąś część do tej całej historii. 

Powiem tyle – Stranger Things to bez dwóch zdań absolutny klasyk i pozycja "must have" dla wielbicieli rasowych dreszczowców.

 

Ród Smoka – Serial oryginalny HBO Max

Po ogromnym sukcesie szlagierowej produkcji HBO "Gry o Tron" fani z niecierpliwością oczekiwali na zapowiadany przez twórców Prequel. "Ród Smoka" jeszcze przed premierą elektryzował wszystkich fanów, a to za sprawą zapowiadanego rozmachu produkcji. I tym razem otrzymujemy kawał historii, która bez skrupułów i z pełną dozą brutalności ukazuje nam krwawe oblicza władców oraz dylematy, które z odcinka na odcinek zdradzają prawdziwe intencje bohaterów. Jest to kolejna wybitna produkcja, która posiada cechy,  dla których warto zanurzyć się w świat fantasy wykreowany przez pisarza Georga R.R Martina.

Intryga i dyplomacja

To, co wyróżniało "Grę o Tron", to brudna i przebiegła rywalizacja o władzę. Potyczki dyplomatyczne przewijały się z okrutnością i bezwzględnością. Podobne przypadki pojawiają się w najnowszej produkcji HBO Max, ukazując mroczne oblicza rodów, które walczą o władzę absolutną. Mamy tu do czynienia z bardzo zawiłą historią, a w każdym z odcinków odkrywamy nowe wątki okraszone pięknymi sceneriami, wliczając w to potężne smoki, które w moim odczuciu prezentują się doskonale.

Warstwa dźwiękowa i muzyczna

Cała epickość "Rodu Smoka" nie mogła obejść się bez przepięknej ścieżki dźwiękowej przywodzącej na myśl m.in. takie produkcje jak "Władca Pierścieni". Doskonały, podniosły klimat potęgują kompozycje skrzypcowe oraz świetne podniosłe momentami utwory, które tworzą zarówno poczucie nostalgii, jak i chwile prawdziwego triumfu. 

Epickie sceny

Są takie momenty, gdy z zapartym tchem obserwujemy sceny związane z relacjami, walką o tron oraz nierówne traktowanie, w którym udział biorą najbliżsi członkowie rodziny. Na szczególną uwagę zasługują smoki, które ukazują swoją siłę i niezrównaną potęgę wykorzystywaną m.in. do wywierania presji na przeciwniku. Panoramy miast prezentują się doskonale, szczególnie gdy mówimy o ogromnych aglomeracjach. Wydarzenia zostały podzielone na różne strefy czasowe i nie raz okazuje się, że akcja potrafi toczyć się w zawrotnym tempie. Każdy odcinek (łącznie jest ich 10) trwa ok. 60 minut, a samych wątków przeplata się tak dużo, że czasami ciężko jest się w tym wszystkim połapać. Niemniej "Ród Smoka" ogląda się z prawdziwymi wypiekami na twarzy, pomimo brutalności i drastycznych scen, których przewija się w ciągu całego sezonu bardzo dużo. Dlatego też jest to pozycja wyłącznie dla widzów 18+.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama