Ceny na bazarkach często budzą spory. Dla jednych jest "drogo", dla innych - "tanio". Postanowiliśmy sprawdzić, jak to wygląda na mieleckim jarmarku. Choć słońce dość mocno dziś grzało, to stoiska sprzedawców kusiły bogactwem towarów, od rodzimych warzyw po mołdawskie sweterki i niemiecką chemię.
Czy bazary i jarmarki odchodzą w zapomnienie? Czy wciąż robicie na nich zakupy, czy wolicie jednak wybierać markety? Dajcie znać w komentarzach.
Komentarze (0)