reklama
reklama

„Esport łączy, a nie dzieli.” Wywiad z fundacją Polska Federacja Esportowa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

„Esport łączy, a nie dzieli.” Wywiad z fundacją Polska Federacja Esportowa - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

LifestyleZawody rozgrywane w różnych grach komputerowych budzą tyle samo entuzjazmu, jak i kontrowersji. Dziś elektroniczna rozrywka niesie ze sobą wiele emocji i możliwości. Czym tak właściwie jest esport i kogo może zainteresować? Dotarliśmy do fundacji Polska Federacja Esportowa z Mielca, aby nieco przybliżyć ten temat.
reklama

Zacznijmy od samego początku - czasów, kiedy to gry komputerowe dopiero wchodziły na rynek, a ich odbiorcami była pewna nisza. Nikt w tamtym okresie nie myślał nawet o tym, że na graniu można byłoby zarobić tak, jak w tradycyjnych dyscyplinach sportowych. Ciężko powiedzieć, żeby pierwszy w historii turniej esportowy miał cokolwiek wspólnego z dzisiejszymi zawodami, na których wypełniane są całe trybuny stadionów, czy hal specjalnie do tego przygotowanych. Cofnijmy się do roku 1972, gdzie na terenie Uniwersytetu Stanford po raz pierwszy zorganizowane były tego typu zawody, które były raczej ciekawostką skierowaną do studentów i pracowników placówki. Zawodnicy zmierzyli się ze sobą w "Spacewar!" - tytule z 1961 roku - a zabawa polegała na kierowaniu statkiem kosmicznym i zestrzeleniu przeciwnika. Pomimo tego, iż tytuł nigdy nie powstał jako platforma do współzawodnictwa na wysokim poziomie, to zapisał się na kartach historii światowego esportu.

reklama

Odbiorcą tego typu zabawy była pewna nisza, która w oczach ludzi nie znających tematu była postrzegana jako pewien niechciany odłam w społeczeństwie. Dla osób, których taka forma zabawy nie interesowała, gry komputerowe były wszelkim złem tego świata, które potrafi tylko i wyłącznie wywołać  agresję i wzbudzić negatywne emocje. Nikt wtedy nie myślał o tym, że rywalizacja w grach komputerowych może nieść za sobą korzyści finansowe. Na sformułowanie "chciałbym zajmować się graniem profesjonalnie", ludzie reagowali śmiechem i niejako obrzydzeniem. W niektórych kręgach z resztą takie zdanie utrzymuje się do dziś.

 Zdaje się, że nie będzie błędnym stwierdzeniem, jeśli powiemy, że wielu ludzi po usłyszeniu sformułowania "profesjonalny gracz komputerowy" będzie miała przed swoimi oczami obraz spoconego człowieka, który całymi dniami klika w coś na swoim monitorze, jednocześnie zapychając się niezdrowym jedzeniem. Tymczasem forma tego typu rywalizacji znacząco się zmieniła. W tym momencie powstały organizacje, które zatrudniają zawodników za wysoką pensję, a nad zawodnikami czuwają m.in. trenerzy, ludzie od przygotowania fizycznego, dietetycy, psycholodzy i można by tak jeszcze długo wymieniać. Na turnieje esportowe zjeżdżają się zarówno zawodnicy, jak i kibice z całego świata, a za świetny przykład takich zawodów mogą nam posłużyć chociażby coroczne zmagania na IEM Katowice. Organizowane w spodku mistrzostwa przyciągają do siebie co raz więcej ludzi.

reklama

Chcielibyśmy jednak przedstawić, jak wygląda przygotowanie się do takich zawodów, ich organizacja, a najlepiej opowiedzą nam o tym ludzie, którzy takimi rzeczami zajmują się na co dzień. Porozmawialiśmy z Łukaszem Krupą, Piotrem Haptasiem i Piotrem Kasprzakiem – członem zespołu Polskiej Federacji Esportowej, żeby móc przybliżyć ten temat.

Na początku chcielibyśmy was nieco bardziej poznać. Powiedzcie skąd jesteście i czym się zajmujecie w świecie esportu jako organizacja?

Wywodzimy się z Mielca i okolic. Współpracujemy również z ludźmi, którzy rozrzuceni są można powiedzieć po całej Polsce, jednak ten główny człon – założyciele – pochodzą z Mielca. Organizujemy wszelkie ligi, turnieje esportowe. Pozwalamy ludziom, którzy nie weszli jeszcze na ten najwyższy poziom poczuć smak rywalizacji. Próbujemy co chwilę nowych rzeczy. Nie zamykamy się tylko na jedną grę komputerową. Chcemy, aby ludzie mieli jak najwięcej możliwości i zajmowali się tym, w czym tak naprawdę są świetni. Nie chcemy, żeby ludzie musieli zmieniać swoje plany, czy nazwijmy to – dyscypliny esportowe. 

reklama

Wiem, że na początku działaliście pod inną nazwą – Mighty Five. Co zmieniło się w perspektywie czasu, jak wyglądała wasza droga od tamtego momentu?

Zmieniło się bardzo dużo. Przede wszystkim zmieniła się ekipa. Miało to swój związek z tym, że po prostu wszyscy rozeszliśmy się we własne strony – ludzie zdali maturę i skończyli szkołę, udali się na studia, zaciągnęli się do pracy. Miało to miejsce przed przejściem na nowy projekt – Polską Federację Esportową o charakterze fundacji, w znacznej mierze takowe przejście miało za zadanie otworzenie nam nowych ścieżek rozwoju oraz ułatwienie zawierania partnerstw – niezarejestrowana forma działalności była problematyczna przy zawieraniu takowych umów.

Możemy tu mówić o swego rodzaju rewolucji w waszych szeregach? Zaczęliście działać na szerszą skalę niż dotychczas? 

reklama

Myślę, że największa rewolucja jest dopiero przed nami. Zaczynaliśmy od amatorskich turniejów ograniczonych do naszej szkoły – ZST Mielec, jednakże licząc się z bardzo pozytywnym przyjęciem wśród opinii publicznej postanowiliśmy, aby kontynuować projekt i doskonalić się w tym kierunku. Stąd też przy następnym turnieju nie ograniczaliśmy się tylko i wyłącznie do drużyn lokalnych, a postanowiliśmy już zaprosić drużyny z całej Polski. Jak się również okazało zapisała się do nas jedna drużyna międzynarodowa. Nie można też przejść obok innych zmian. Szata graficzna przeszła znaczne ulepszenie względem tego, co było na początku. Widać to też po jakości naszych transmisji na żywo z wydarzeń. Największe zmiany co do skali działań są dopiero przed nami – wszak nasze plany na przyszłość zakładają organizację cyklicznie organizowanych wydarzeń regionalnych, w tym dla Mielca.

Wielu ludzi bierze udział w esporcie, nazwijmy to – biernie. Grają w zaciszu własnego domostwa, oglądają turnieje na swoich monitorach. Wam jednak przyszło do głowy, żeby samemu być częścią tego społeczeństwa aktywnie – organizować wydarzenia, komunikować się z graczami. Skąd w ogóle wziął się ten pomysł?

Grywaliśmy w różne tytuły ze znajomymi. Było nas tyle, że mogliśmy spokojnie rywalizować między sobą. Dawało nam to masę frajdy. Stwierdziliśmy, że byłoby naprawdę fajnie, gdybyśmy mogli coś takiego zrobić na szerszą skalę i wtedy stworzyliśmy turniej w naszej szkole. Jako tako nie mieliśmy w planach na początku iść jakoś bardzo w tym kierunku, jednakże społeczności, która brała w tym udział spodobało się to tak bardzo, że zobaczyliśmy w tym potencjał. Wielu młodych chce rywalizować ze sobą na tej płaszczyźnie, pokazać, że coś potrafią. Naszą misją stało się dać im taką możliwość i z każdym kolejnym turniejem, czy pojedynczym meczem, wiedzieliśmy już, że jest to nasza pierwszorzędna misja – dać tym wszystkim ludziom możliwości do gry.

Z czym trzeba się mierzyć podczas organizacji takiego wydarzenia – zarówno online, jak i stacjonarnie?

Wydarzenia stacjonarne to na pewno trudniejsze zadanie. Trzeba zadbać o nagłośnienie na sali, zadbać o to, aby transmisja na żywo działała tak jak należy. Jest masa sprzętu do sprawdzenia – wszystkie komputery, kable – te rzeczy muszą mieć swoje miejsce. Trzeba zorganizować dodatkowo miejsce dla komentatorów, dla widowni. Musimy zadbać o to, aby strona internetowa działała odpowiednio. To tam wszystkie drużyny dokonują zapisów na taki turniej. Zadbać trzeba przede wszystkim o sprzęt dla samych graczy. Musi dać on przede wszystkim każdemu z uczestników ten komfort grania. Oprócz samych rozgrywek na wydarzeniu znajdują się też pomniejsze stoiska, które trzeba ogarniać. Poprowadzić odpowiednio takie eventy. Dużo łatwiej na pewno organizuje się taki turniej online. Odpadają wszystkie stanowiska, bo zawodnicy grają ze swoich domów. Nie trzeba wynajmować żadnej hali. Można by tak jeszcze długo wymieniać.

Kto tak właściwie może według was zajmować się esportem? Mówimy tutaj zarówno o samym graniu, jak i organizacji. Do kogo jest on skierowany?

Tak właściwie każdy może dołożyć do tego swoją cegiełkę. W branży potrzebni są ludzie, którzy ogarniają sprawy techniczne, sieciowe, komentatorzy, osoby, które mają pojęcie o samej grze. Można tak długo wymieniać. Jeśli chodzi o osoby decyzyjne, są potrzebni ludzie z ogromną cierpliwością, które nie będą bały się podejmować decyzji, tylko powiedzą – robimy tak i koniec. Mówiąc o graczach – nie skreślałbym każdego od razu. Wielu ludzi nie docenia samych siebie. Mają predyspozycje i wystarczy trochę samozaparcia oraz treningu i są na pewno osiągnąć bardzo wiele. Nie każdy może być gwiazdą, ale jeśli ludzie tylko będą chcieli próbować, to tych jasnych punktów może pojawić nam się naprawdę sporo. Jeśli zaś chodzi o oglądalność – nie umniejszalibyśmy esportowi jeśli chodzi o oglądanie rozgrywek. Co raz więcej ludzi się tym interesuje i są to osoby zarówno młode, jak i starsze – nawet nasi rodzice, czy dziadkowie. Mecze elektronicznych rozgrywek mogą przynieść tyle samo emocji, co mecze Ligi Mistrzów. 

 Nie wrzucamy wszystkich do jednego worka, jednak ta tendencja się utrzymuje, więc w jaki sposób moglibyście zainteresować tym tematem przede wszystkim właśnie ludzi starszych, którzy nie znają tematu, a zazwyczaj cała otoczka kończy się dla nich na „głupim klikaniu w myszkę?”

Przede wszystkim zabrać ich ze sobą na takie wydarzenie. To wszystko nie kończy się tylko i wyłącznie na klikaniu. Do tego dochodzą treningi, diety, spotkania z psychologami, dbanie nie tylko o sprawność ręka-oko, która jest tak ważna podczas gry, ale i zadbanie o swoją sprawność fizyczną. Siłownia, bieganie, różnego rodzaju ćwiczenia – to na stałe wpisało się już w świat esportu. Warto też dać im myszkę do ręki, niech spróbują. Warto na własnej skórze przekonać się, że to wcale nie jest takie łatwe, na jakie mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Jeśli nie mają możliwości wybrać się na takie wydarzenie, to nawet pokazać im jak to wygląda gdzieś w internecie. Prosty fakty – IEM Katowice. Turniej międzynarodowy, organizowany w Polsce każdego roku, który gromadzi tłumy ludzi. Pokazać jak wygląda otwarcie, wydarzenie nie tylko na samej scenie, na której toczą się rozgrywki, ale i wokół. Myślę, że wielu ludzi zmieniłoby zdanie na ten temat, tyle że nie ma do końca kto im tego pokazać. Wspólnymi siłami możemy dać radę i pokazać, że to nie jest wcale to, co większości ludzi się wydaje. Są to ogromne wydarzenia, duże pieniądze i wierna rzesza fanów. 

Jak wyglądają wasze plany na przyszłość? Planujecie organizację jakiś wydarzeń i możecie nam to zdradzić? A może wasze pomysły wędrują teraz w całkiem innym kierunku i pokażecie nam coś całkowicie innego?

Planujemy rozszerzyć nasze działania poza miasto jako Polska Federacja Esportowa, ale w żadnym wypadku nie mam zamiaru rezygnować z Mielca. Tutaj zaczynaliśmy i tutaj chcemy zostać, jednakże chcemy rozwijać esport, świadomość o istnieniu tego typu zabawy i chcemy przede wszystkim zarazić tym również pozostałą część Polski. Będziemy prowadzić cykliczne wydarzenia zarówno online, jak i stacjonarnie. Chcemy wytyczyć ścieżkę dla młodych, którzy nie odnajdują się do końca w temacie, ale chcieliby jakoś działać w świecie esportu. Pokazać krok po kroku co mogą zrobić, aby w tym kierunku się rozwinąć i wyeliminować chaos, który pojawia się na początku. Będziemy starali się również uświadomić ludzi starszych z czym to wszystko się je i pokazać, że dla nich też ten świat może być przyjazny. Chcemy również pójść w prowadzenie zajęć pozalekcyjnych odnośnie esportu. Szkoły powinny być na to chętne, jakieś rozmowy już były.

Dziękuję wam za rozmowę i na koniec: co chcielibyście przekazać wszystkim ludziom, którzy jeszcze was nie znali i nie znali tego świata? 

Dziękujemy za spotkanie, zapraszamy wszystkich na wydarzenia, które będą pojawiać się w przyszłości i pamiętajcie: esport łączy, a nie dzieli! 

 

Jak możemy zauważyć, esport jest dziedziną, która ciągle się rozwija i są ludzie, którzy temu rozwojowi chcą pomóc. Pojawia się co raz więcej miejsc pracy z tym związanych oraz ścieżek rozwoju niekoniecznie tylko i wyłącznie dla młodych, ale i dla ludzi, którzy być może wcześniej z tym światem nie mieli styczności, ale posiadają odpowiednią wiedzę, żeby tam wejść i również podać pomocną dłoń.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama