Adam Gryczman, producent filmu, postanowił poprzez tą produkcję uczcić pamięć pomordowanych. Jak przyznał po premierze, pomysł zrodził się dwa lata temu, a wszystko zaczęło się od przedmiotu, zakupionego na łódzkiej giełdzie.
Historia zaczęła się od lornety. Dostrzegłem ją na giełdzie w Łodzi. Zauważyłem, że pochodzi z Polskich Zakładów Optycznych. Posiadała podziałkę wojskową, pięknego orzełka z koroną, który w niektórych egzemplarzach takich lornetek, był zmazywany. Wiedziałem, że na pewno ją kupię. Próbowałem się targować, ale Pan Materek, pochodzący z rodziny, która bardzo ucierpiała w czasie pacyfikacji odpowiedział, że gdybym wiedział co to za lornetka, to bym się z nim nie targował. Po dwóch tygodniach zadzwonił i zaprosił mnie do siebie. Przedstawił się i powiedział, że jest z Michniowa. Pojechaliśmy i poznaliśmy historię jego rodziny. Pokazywał nam budynki, w których w których byli paleni ludzie, oraz miejsce, gdzie została zabita jego babcia. To był impuls, który spowodował, że postanowiliśmy przedstawić tą historię szerszemu gronu - mówił Adam Gryczman, producent filmu "Za Michniów."
Co ciekawe, koncepcją wyjściową było stworzenie filmu, który mógłby posłużyć szkołom w celach edukacyjnych, natomiast inicjatywa reżysera oraz naturalna ewolucja pomysłu, zaowocowała efektem końcowym w postaci dokumentu, który zostanie wyemitowany w telewizji.
W moim odczuciu ten film miał powstać jako materiał dydaktyczny, który byłby udostępniany w szkołach, natomiast Dawid złapał wątek grupy rekonstrukcyjnej. Powiedział, że ta historia zatacza koło i przekształcił swoją wizję w to, co mieliście Państwo okazję widzieć na ekranie. Film z każdym kolejnym miesiącem nabierał innej rangi. Teraz, gdy mamy obietnice emisji w Telewizji Polskiej, przy tak ograniczonym budżecie jakim dysponowaliśmy, to jest osiągnięcie, więc jeszcze raz dziękuję Dawidowi - dodaje Adam Gryczman.
Reżyser filmu, Dawid Szpara, opowiedział z kolei o tym, jak dołączył do projektu.
Zaproponowano mi współpracę i stworzenie takiego obrazu, który mógłby upamiętnić historię Michniowa i mauzoleum. Nie była ona dotąd pokazywana, dlatego zainteresowałem się tym tematem. Rozpocząłem pracę w nieco innym formacie. Nie myśleliśmy wtedy o telewizji, ani o tym, że chcemy, żeby ta produkcja była nieco bardziej rozbudowana i fabularyzowana - mówi Dawid Szpara, reżyser filmu.
Wspomniał także o wyzwaniach, z jakimi musiała zmierzyć się ekipa filmowa w czasie produkcji dokumentu.
Film był dla nas dużym wyzwaniem, ponieważ jak Państwo widzieliście, 80% materiału to zdjęcia archiwalne, które musieliśmy z różnych miejsc pozyskać, więc to był bardzo trudny proces i z czasem też pierwotna koncepcja uległa zmianie. Miała to być rekonstrukcja w Michniowie, jednak z kilku powodów nie udało się tego zrealizować i musieliśmy sceny fabularne dokręcić w Mielcu. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować Panu Adamowi, za to, że mogłem wziąć udział w tym projekcie. Chciałbym również podziękować moim serdecznym kolegom i koleżankom, którzy wspomogli pracę przy tym filmie. Dziękuję wszystkim artystom, wszystkim wykonawcom z Mielca, osobom zaangażowanym w grupie rekonstrukcji, za piękną współpracę na planie. Jestem bardzo wzruszony tym, że w Mielcu są tak wielkie możliwości. Niebawem chcemy wyemitować film w Telewizji Polskiej, co wymagało pewnych zmian i dokonaliśmy tego, za co bardzo serdecznie dziękuję - dodaje reżyser.
Na premierze pojawiło się wiele osób, które wsparły produkcję. Wśród gości znaleźli się sponsorzy, a także przedstawiciele fundacji oraz lokalnych władz. Film został przyjęty bardzo ciepło, mimo trudnej treści. Doceniono także reżysera, który został uhonorowany Dyplomem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Warto w tym miejscu przypomnieć, że producent, Adam Gryczman, przeznaczył duże środki prywatne, aby film mógł powstać.
Obraz ukazuje koszmar wojny, który docierał nie tylko do miast, ale także do polskich wsi. W pacyfikacji Michniowa zginęło 204 osoby, w tym dzieci, które zostały żywcem spalone w stodołach 12 i 13 lipca 1943 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.